Zbliżający się weekend niesie za sobą zmianę czasu. Na plus będzie dłuższy dzień, a na minus skradziona godzina snu.
25 marca o godzinie 2 nocy część zegarków przestawi się sama na godzinę 3.00. Inne będziemy musieli ręcznie ustawić. Zmiana czasu z zimowego na letni jest dla wieli z nas odczuwalna, bo śpimy godzinę krócej… do czasu aż zmienimy czas na zimowy, a wtedy w prezencie zostaje nam zwrócona ta godzina. Wielu z nas chętnie z takich zmian by zrezygnowało. Propozycję likwidacji zmian zaproponowało PSL. Projekt jednak czeka na sejmowe czytanie.
Czy to ostatnia zmiana czasu?
Projekt uchwały likwidującej zmianę czasu zakładał, że marcowa zmiana czasu byłaby ostatnią, a my zrezygnowalibyśmy z przestawiania zegarków dwa razy w roku. Projekt napotkał jednak pewnie problemy i po pierwszym czytaniu w sejmowej komisji, mimo poparcia posłów koalicji i opozycji, wciąż nie trafia na plenarne posiedzenie Sejmu. Powodem miały być unijne przepisy. Jednak Władysław Kosiniak- Kamysz mówił, na antenie radiowej Jedynki, że w Parlamencie Europejskim powstała grupa zachęcająca do zmiany przepisów na poziomie europejskim. PSL złożyło także wniosek przeszedł do drugiego czytania na najbliższym posiedzeniu sejmu.
Wiadomym jest jednak, że Marszałek chce zaciągnąć opinii państw Grupy Wyszehradzkiej. Nie wiadomo jednak jak się do tego ustosunkuje Komisja Europejska, która do tej pory odmawiała zajęcia się sprawą.
