Do trzech razy sztuka. Jest zgoda na budowę pomnika ks. Michalskiego

6
488
fot. ZielonaNews.pl

Wraca sprawa pomnika ks. Michalskiego. Podczas majowej sesji rady miasta radni podwójnie zdecydowali, że z miejskich pieniędzy nie zostanie wybudowany pomnik ks. Michalskiego. Podczas czerwcowej zmienili zdanie (czytaj więcej: Radni przeciwni budowie pomnika).

Czytaj dalej za reklamą —>


Do trzech razy sztuka

W maju, na sesji rady miasta, radni dwukrotnie głosowali nad tą samą uchwałą. Oba głosowania jednak miały ten sam wynik: radni nie wyrazili zgody na budowę pomnika ks. Michalskiego. Projekt uchwały wrócił na czerwcową sesję i mimo braku zmian w zapisach uchwały wynik głosowania był zgoła inny, a radni po głębszej analizie tematu wyrazili zgodę na podjęcie kroków do tego by pomnik powstał. Nie obyło się jednak bez burzliwej dyskusji.

W tym systemie prawnym jest coś jak powaga rzeczy osądzonej. Jeśli coś zostało rozstrzygnięta to sprawa została rozstrzygnięta dwukrotnie na poprzednim posiedzeniu i uważam, że to co teraz robicie jest złym precedensem – mówił Andrzej Brachmański. Podkreślał, że taka sytuacja wywoła precedens, na mocy którego uchwały będą wprowadzane na sesję aż do skutku, jakiego oczekują wnioskodawcy. A Marek Budniak przekonywał: Na pewno nie jest to naszą najlepszą wizytówką, że musimy się to sprawą zajmować. Ale myślę, że powaga i ważność tej sprawy jest bardzo istotna, i broni tu pewnego honoru naszego miasta tej naszej tożsamości – tłumaczył. A Paweł Wysocki, przewodniczący obradom wyjaśnił: Jest to zgodne z prawem.

Czytaj dalej za reklamą —> 


 

W czym tkwi problem?

Podczas sesji wytykano kilka drażliwych punktów związanych z tą uchwałą. Chodziło i o pieniądze (bo nie jest znana kwota, jaką miasto dołoży do budowy), a także o miejsce (bo pomnik ma powstać na prywatnej działce), a także to, że pomnik ma być pomnikiem księdza (i tu wchodziły w grę kwestie ideologiczne).

Z uporem maniaka?

Swoje uwagi zgłosiła radna Anita Kucharska-Dziedzic, podkreślając, że nic w sprawie się nie zmieniło. – Miesiąc temu głosując tę uchwałę zwracaliśmy uwagę, że nie wiemy nic kwotowo ani procentowo. Jesteśmy w tym samym puncie wyjścia co miesiąc temu. Usłyszeliśmy z ust pani dyrektor dokładnie te same zapewnienie, że IPN będzie współfinansował pomnik ks. Michalskiego na prywatnej działce, natomiast dalej nie wiemy, czy będzie współfinansował na pewnym poziomie kwotowy, czyli ma kwotę graniczną. Najprawdopodobniej ma widełki. Miesiąc temu rozmawialiśmy o pieniądzach. I dzisiaj znowu przestawia pani projekt uchwały, która wygląda tak samo. Nadal nie wiemy nic. Stąd moje pytanie: czy wiemy coś więcej na temat kwoty lub procentu udziału IPN w budowie pomnika – pytała radna. W odpowiedzi usłyszała od Wiolety Haręźlak z urzędu miasta: Jest mi niezwykle niezręcznie po raz kolejny odpowiadać na to pytanie, bo pani mi je zadaje z uporem maniaka. A ja chciałabym odwrócić to pytanie, ile będzie kosztował ten pomnik, pani radna?

Czytaj dalej za reklamą —> 


Kwoty się później ustali?

Do wyjaśnień dołączył się wiceprezydent Kaliszuk  (uchwała została wprowadzona do obrad z ramienia urzędu miasta). Wiceprezydent tłumaczył, że na tym etapie chodzi tylko o to by móc rozpocząć procedurę konkursową. A dopiero później radni ustalą w jakiej kwocie dofinansują budowę pomnika. – Kwestie finansowe będą przedmiotem kolejnej uchwały, w której będzie pokazane, że wybrany przez komisję projekt kwotę będzie kosztował X z czego IPN pokryje Y a miasto proponuje żeby pokrywało kwotę Z. Kwota Y+Z da kwotę X. Tę decyzję przed Państwem prezydent zostawi do momentu, kiedy będzie znana kwota X oraz Y i wtedy z różnicy X i Y wyjdzie Z. Dziś nie wiemy, ile będzie kosztował projekt, stąd nie wiemy jaka jest dotacja IPN. Jeśli nie podejmiecie uchwały zabezpieczającej kwotę to pomnik nie powstanie, więc tutaj nic nie ryzykujecie – tłumaczył Krzysztof Kaliszuk, wiceprezydent miasta.

Czytaj dalej za reklamą —> 



Nie wiemy co i za ile…

Ale zastrzeżenie miał A. Brachmański: Pierwszy raz spotykam się z uchwałą w której mówimy, że dajemy pieniądze, i nie wiemy za co, i ile. Nawet jak były uchwały intencyjne, to zawsze określaliśmy ilość. I pierwszy raz zdarza się, że chcemy finansować przedsięwzięcie prywatne. Jeśli tak wielu zielonogórzan chce żeby powstał, to nie widzę przeszkód żeby powstał społeczny komitet budowy pomnika na prywatnej działce i żeby ten społeczny komitet zebrał pieniądze na budowę pomnika – mówił Brachmański.

Czytaj dalej za reklamą —> 



Przeciwko budowie obiektów sakralnych?

Radny Jacek Budziński podkreślał, że jego zdaniem problemem nie są pieniądze: Jakoś mi się nie chce wierzyć, że koledzy i koleżanki radni tak bardzo przejmują się dofinansowaniem. Myślę że powód jest inny jest. To pot prostu pomnik księdza – mówił Budziński.

Obrońmy honor naszego miasta

Marek Budniak pokusił się o przekonanie radnych, jak ważną postacią jest ks. Michalski dla Zielonej Góry. – Chcę zwrócić uwagę na pewien fakt. Jak zagospodarowywano i budowaną rzeczywistość na ziemiach odzyskanych to dla władzy bardzo istotne było, że pojawiali się kapłani, bo to oni się tutaj kształtowali to polskie życie społeczne. I właśnie m.in. ksiądz Michalski jest ikoną polskiego życia w Zielonej Górze. Życia zarówno społecznego, kulturalnego, już nie mówię duchowego, czy religijnego. Wystawiamy sobie bardzo złą wizytówkę, państwo mówicie o pieniądzach, ale przecież masa pieniędzy szła na pomniki. Ksiądz Michalski jest pewnym symbolem. Zielona góra oczekuje tego pomnika. I wielu ludzi będzie Wam bardzo wdzięczna – mówił Budniak.

Czytaj dalej za reklamą —> 



Czy pomnikiem ktoś się wzbogaci?

– Drogi Jacku ja myślę, że nikt nie zabierze zasług ks. Michalskiego. Większość radnych ma wątpliwości nie co do księdza Michalskiego, ale że zabezpieczamy środki na pomnik na prywatnej działce – tłumaczył radny G. Hryniewicz. A A. Brachmański dodaj: Przypominam, że drugi raz w ciągu dwóch lat chcemy finansować pomnik, związany z kultem. To miasto sfinansowało pomnik związany z kultem św. Urbana. Jestem przeciwny, żeby to budować na prywatnej działce. Jeśli działka jest prywatna to niech prywatny właściciel zbierze pieniądze. Ja nie widzę powodu żeby z moich podatków i kilku tysięcy zielonogórzan budowac pomnik – kwitował Brachmański.
Czytaj dalej za reklamą —>


W dyskusję włączył się Adam Urbaniak: Tego argumentu, że to na prywatnym gruncie, to ja nie rozumiem, bo właściciel tej działki niczym się nie wzbogaca. Wyobraźcie sobie, że to Wasz teren i powiedziano by Wam „my Ci tu teraz wybudujemy pomnik”. Czujecie się tym wzbogaceni? Bo gdybyśmy powiedzieli, że za miejskie pieniądze na prywatnym gruncie wybudujemy obiekt handlowo-usługowy. Ale czym my się wzbogacamy? Nie uważam, tak. A wręcz przeciwnie kłopotu bo trzeba będzie pielęgnować, zatroszczyć się. I jeśli rozumiem obiekcie światopoglądowe, to tego o gruncie nie rozumiem – komentował Urbaniak.

Zdanie można zmienić…




Filip Czeszyk przyznał, że po głębokim zastanowieniu i mimo, że konsekwentnie był przeciw, to jednak zdanie zmienił. – W związku z tym, ze wyznaję akceptację różnych postaw, dzisiaj zagłosuję za tym pomnikiem, bo wiem, że jest część mieszkańców, dla których jest to ważna potrzeba. I apeluje w w tym samym miejscu, żeby rozumiano też inne potrzeby mieszkańców. Mieszkańców, którzy mają inny światopogląd i akceptowali ten światopogląd (nawiązywał do wypowiedzi radnego Piotra Barczaka z PiS) – mówił Czeszyk. Zdanie zmienił także: Rafał Kasza, Wiesław Kuchta, Dariusz Legutowski (byli przeciw, a po namyśle są „za”), Sławomir Kotylak (wcześniej wstrzymał się od głosu, teraz był „za”), Zbigniew Biniek (wcześniej wstrzymał się od głosu, teraz był „za”)  Pabierowski Marcin (wcześniej wstrzymał się od głosu, teraz był „za”), Wysocki Paweł (wcześniej wstrzymał się od głosu, teraz był „za”).

Ostatecznie „za” zagłosowało 15 radnych, przeciw 3 radnych i trzy osoby wstrzymały się od głosu. 

 

Radni przeciwko budowie pomnika ks. Michalskiego w Zielonej Górze

PODZIEL SIĘ

6 KOMENTARZE

  1. Lubię czytać jak nasi milusińscy młócą słomę.
    Ale to przy okazji budowy pomników zawsze jest emocjonujące.
    Dobrze, że pomnik powstanie na prywatnym /kościelnym/ gruncie. Przynajmniej nikogo nie będą swędziały łapki, żeby majstrować przy tym pomniku jak już powstanie.
    Żeby nie było, jak z Pomnikiem Bohaterów, bo co rusz znajdują się nawiedzeni, co chcieliby przerobić ten pomnik a najlepiej zburzyć.
    A swoją drogą czy kuria lub parafia poza kropidłem też się dołożą do budowy pomnika

  2. Pomniki czerwonych drani należy burzyć bo to.obraza historii!
    Jakoś tak się składa, że lewactwo boleje nad tym, że prawi ludzie znajdują się zazwyczaj na prawicy, dlatego x.Michalskiemu należy się pomnik, bo to ważna postać dla miasta w walce o wolność i PRAWDĘ!

  3. Napoleon Bonaparte to osobiście aresztowal papieża i wywiózł do Francji. Mieli ludzie rozmach kiedyś… Cała nadzieja w Januszu Palikocie.

  4. Kuria będzie odprawiać modły za pomyślność budowy…
    Kasę na pewno dadzą radzi PiS ze swojej puli indywidualnej…

  5. Ciekawe Zorrro kim byli twoi bliscy ojciec, dziadek?
    Burząc pomniki nie naprawisz i nie poprawisz historii.
    Może sądząc po stylu wypowiedzi mają swój pomnik przy zbiegu Podgórnej i Wrocławskiej.
    Jeśli tak to gratuluję przodków.

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here