Podczas wtorkowej sesji rady miasta radni zdecydowali, że nie powstanie pomnik ks. Michalskiego. – Możemy się różnić światopoglądowo, ale postać ks. Michalskiego nie powinna budzić wątpliwości. Jeżeli nie wiecie, kto to był to proszę sobie poczytać, co zrobił dla mieszkańców Zielonej Góry – grzmiał radny PiS, Jacek Budziński. (czytaj więcej: Radni zdecydują, czy powstanie pomnik)
Pomnik ks. Michalskiego ma związek z 60. rocznicą Wydarzeń Zielonogórskich
Czytaj dalej za reklamą —>
Radni w sprawie pomnika byli podzieleni. Największe wątpliwości wzbudziła kwestia finansowania. Projekt uchwały przedstawiła Wioleta Haręźlak, dyrektor departamentu ds. edukacji i spraw społecznych w urzędzie miasta. Jak wynika z projektu uchwały pomnik miałby powstać na działce przy ul. przy ul. Ciesielskiej. – Działka przylega do konkatedry i jest własnością kościoła. Ksiądz wyraził zgodę by ten pomnik tam stanął. Budowa pomnika ma związek z z 60. rocznicą Wydarzeń Zielonogórskich, która przypada w przyszłym roku. Procedura pozwoli na wszczęcie procedury konkursowej i umożliwi budowę pomnika w przyszłym roku – wyjaśniała Haręźlak. Podkreślała, że dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej obiecał, że będzie partycypował w kosztach. – Kwota jaką będzie współfinansował będzie znana po rozstrzygnięciu konkursu na realizacji tego pomnika – wyjaśniała Haręźka. I chyba nie spodziewała się, że budowa pomnika wzbudzi tyle kontrowersji…
Czy IPN nie wystawi nas do wiatru?
Czytaj dalej za reklamą —>
Radni przede wszystkim chcieli znać kwotę, lub procentowy udział IPN w realizacji pomnika. – Miasto finansuje, nie mamy żadnej umowy, idziemy, że tak powiem, do pustego basenu. My głosujemy bez ceny. Czy nie uważa pani prezydent, że IPN próbuje nas wystawić do wiatru, bo taka deklaracja bez deklaracji jest taką deklaracją nic nie znaczącą – przekonywał Andrzej Brachmański z klubu Zielona Razem. Z kolei W. Haręźlak przekonywała o dobrych intencjach IPN. – Ja nie mam absolutnie wątpliwości ze IPN będzie współfinansował. Mówił nawet, że jak to będzie do pewnej kwoty, to sfinansuje jego budowę. Ale ja nie jestem zobligowana do tego by przekazywać te informacje. Mamy pismo, gdzie się zobligowali do współfinansowania tego pomnika. Do tej rozmowy możemy wrócić, kiedy będziemy mieli rozstrzygnięty konkurs. Wartość powstania tego pomnika, będzie określona przez artystę, który wygra ten konkurs. I wtedy dyrektor kolejny raz odniesieni się do wstępnej deklaracji, której udzielił – przekonywała Haręźlak.
napiszę tak, może pomnik być, ale na przykład w postaci wyremontowanego domu samotnej matki z odpowiednią tablicą pamiątkową ?