Budowa tej ścieżki rowerowej budziła sporo kontrowersji. Z jednej strony społecznicy i przyrodnicy alarmowali o niewłaściwej decyzji miasta i konieczności zmiany koncepcji budowy ścieżki (czytaj: Mamy przywiązać się do drzew?). Z drugiej, radny Rober Górski tłumaczył, że to najrozsądniejsze ekonomicznie i najbezpieczniejsze rozwiązanie (czytaj: Która rozsądna kobieta wybierze ścieżkę w lesie i po zmroku?). Również Lasy Państwowe zabrały głos w spornej sprawie i opublikowało specjalne oświadczenie (czytaj: Lasy Państwowe zabierają głos w sprawie wycinki drzew). Co z tego wynikło?
Specjalista na miejscu
Głos radnego i Lasów Państwowych niewiele dał, kiedy w akcję zaangażowało się Zielonogórskie Towarzystwo Upiększania Miasta. ZTUM zaniepokojone pracami w Ochli, złożyło zawiadomienie do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim. Na zawiadomienie zareagowano i wysłano specjalistę dr Stanisława Rosadzińskiego, który miał sprawdzić sytuację na miejscu.
Cenne gatunki zniszczone
Jak się okazało, po przeprowadzonych oględzinach, w pasie ścieżek rowerowych Ochla – Zielona Góra, Zatonie – Zielona Góra, stwierdzono zniszczenie cennych gatunków mchów i porostów. Żółtlica chropowata jest gatunkiem wymierającym, zaś pustułka rurkowata zagrożona wyginięciem, zniszczono także inne cenne gatunki. Z pisma Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska wynika, że miasto nie sprawdziło, czy na terenach poddanych pod inwestycje, znajdują się cenne gatunki. RGOŚ wstrzymała wycinkę i budowę ścieżek. Bez zezwolenia, nie można kontynuować prac. Przypominamy, że równie kontrowersyjna, bez uwzględnienia walorów przyrodniczych, okazała się budowa parkingu w Parku Braniborskim (czytaj: Wojewoda zarzuca miastu naruszenie ustawy o ochronie przyrody).
Poniżej treść pisma.
Brak alternatyw? No raczej były, wystarczy myśleć i chcieć. Ale co jak co, w tym nasze władze miasta najmocniejsze nie są. Kolejna wpadka z serii remontowo-budowlanej. Jak wyglądała przebudowa Westerplatte, nie trzeba pamięcią daleko sięgać. Czy to teraz jeszcze kogoś zaskakuje? Ważne, że można panie na deptaku poczęstować czekoladką. Oj, jak słodko się robi na samo wspomnienie.
No tak wszystko robi się na hura i potem takie skutki…remont wersteplatte-porażka, rewitalizacja parkow- porażka, ścieżki rowerowe-porażka…remont pałacu w zatoniu- kolejna wycinka drzew !
No to zrobiliśmy to jak zawsze. Zamiast dogadać się w „rodzinie” każdy chciał pokazać że jest mądrzejszy i poleciał na skargę. To teraz ani drzew ani ścieżek. Brawo „miasto”. Brawo „społecznicy”
Dal nam przykład Szyszko jak wycinać drzewa mamy!!!
A tak swoją drogą jestem zszokowana szybkością działania RDOŚ w Gorzowie.
Pani Lid… ma może jakiś inny pomysł na ścieżki rowerowe i upiększanie miasta?
Eco terroryzm w natarciu. Bracia mniejsi z Kobylej Góry wykorzystują okazję by narobić zgrzytów. Teraz mamy nowe bożyszcze mech umierający… Zdrowy rozsądek został zamordowany…
No ale słodko jest, nie? To może festival disco polo?
Koniec świata. Zielonogórskie ZTUM donosi na Zieloną Górę do Gorzowa. No to dalej kopcącymi dieslami zamiast rowerami do Ochli. Nie jestem już pewien czy ZTUM jest faktycznie „zielonogórskie”.
Bardzo dobrze. Szkoda, że tak późno.
To jest jakiś żart ? jak w radiu na Jasnej wycinali drzewa to gdzie był ZTUM ? wszyscy chcemy tych ścieżek rowerowych, one są potrzebne dla rekreacji , a co za tym idzie dla naszego zdrowia !!! Panie z ZTUM-u polecam czasami podniesienie odwłoku dla własnego zdrowia i zamiast donoszeniem na UM może warto wsiąść na rower i zobaczyć jak można fajnie i zdrowo spędzić czas.
Jak już wszystko wycięte to się teraz obudzili.
Nie no po co nam ścieżki i chodniki, niech piesi i rowerzyści giną na drogach ale chociaż jak będą zionąć ducha to na ładnym miękkim mchu a nie na twardej kostce brukowej.