R. Górski: Która rozsądna kobieta wybierze ścieżkę rowerową przez las i po zmroku?

5
1917
Designed by Freepik

Po wczorajszej (26.02) konferencji prasowej Ruchu Miejskiego, w której udział wzięli mieszkańcy, przyrodnicy i naukowcy, w mediach i na portalach społecznościowych zawrzało (czytaj: Mieszkańcy żądają od prezydenta prawdy). Część mieszkańców zgadza się z wystąpieniem społeczników, ale zwolenników koncepcji miasta, dotyczącej rozwoju kosztem drzew, jest wielu. Głos w kwestii sporu zabrał również radny Robert Górski.

Kilka milionów więcej za ochronę drzew

Robert Górski
Robert Górski

Mieszkańcy biorący udział we wczorajszej konferencji zwrócili uwagę na wycinkę drzew pod nową ścieżkę rowerową przebiegającą przez Ochlę. –  Nie zgadzamy się, żeby 100 mln zł było wydanych na taką fuszerkę. Chcemy ścieżek, które nas osłaniają, czyli nie obok jezdni, ale za osłoną drzew – mówiła dr Anita Kucharska-Dziedzic. Drzewa przy ścieżkach, mają chronić rowerzystów przed samochodami, spalinami, ale także przed promieniami słońca. Podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta, radny Robert Górski inicjator wybudowania ścieżek rowerowych w mieście, odpowiedział mieszkańcom na ich pytania dotyczące wycinki drzew w Ochli.
Z wytycznych Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (RDLP) Zielna Góra jasno wynika, że na drogi rowerowe klasy komunikacyjnej „premium”, które można budować w technologii asfaltowej i obrzeży betonowych, nie mogą być lokalizowane dalej niż 10 metrów od jezdni. Drogi dla rowerów pełniące funkcję komunikacyjną dostają 85% dofinansowania z Unii Europejskiej w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Takiego dofinansowania nie można uzyskać na drogi klasy komunikacyjno-rekreacyjnej i klasy rekreacyjnej, które wg wytycznych RDLP można lokalizować dalej niż 10 metrów od jezdni. Poza tym są dochodzą koszty opłat za wyłączenie lasu z produkcji leśnej. Koszt taki wynosi ok. 200 tys. zł/hektar. Jeżeli oddzielimy drogi dla rowerów od jezdni opaską lasu o szerokości 15 metrów, to wg luźnego szacunku będziemy musieli zapłacić 4,5 mln złotych więcej z tytułu wyłączenia lasu z produkcji leśnej – wyjaśnia Robert Górski i przywołuje przykład duńskich ścieżek, które prowadzone są przy samej jezdni, czyli tak jak chce zrobić to miasto.

ścieżka w Dani

Opcja tańsza i bezpieczniejsza?

Radny Robert Górski tłumaczy, że opcja, którą wybrało miasto to opcja rozsądna. – Możemy zbudować tyle samo kilometrów dróg dla rowerów za 5,4 mln złotych z dotacją i przy jezdni albo za 40,5 mln złotych (36 mln + 4,5 mln) bez dotacji i w oddaleniu od jezdni – informuje radny i dodaje, że zaproponowana przez mieszkańców opcja jest 7,5 razy droższa. R. Górski do pomysłu mieszkańców odnosi się także z własnego punktu widzenia. – Poza tym myślę, że żadna rozsądna kobieta nie skorzysta drogi dla rowerów biegnącej przez las po zmroku. Taka droga dla rowerów nie ma wtedy pełnej funkcji komunikacyjnej – komentuje.

Radny przywołuje także ustawę wyjaśniającą działania miasta.
Zgodnie z art. 44 pkt 3 Ustawy o Finansach Publicznych wydatki publiczne powinny być dokonywane w sposób celowy i oszczędny, z zachowaniem zasad: uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów oraz optymalnego doboru metod i środków służących osiągnięciu założonych celów.

Czy argumenty i podane przez radnego informacje, przekonują Was?

 

 

PODZIEL SIĘ

5 KOMENTARZE

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here