2 lutego na przystanku autobusowym kierowca autobusu zobaczył leżącego starszego mężczyznę. Od razu ruszył do akcji i rozpoczął reanimację. Śmiało można powiedzieć, że dzięki postawie kierowcy i defibrylatorowi udało się uratować mężczyznę.
Starszy mężczyzna leżał na przystanku. Rozpoczęła się akcja reanimacyjna
– We wtorek 2 lutego o godzinie 14:25 Kierowca autobusu linii nr 25 jadący do Droszkowa wjeżdżając na przystanek „Biblioteka Wojewódzka” dostrzegł starszego człowieka leżącego na przystanku. Natychmiast po zatrzymaniu autobusu wysiadł z kabiny pytając stojącą przy nim Panią, czy zostało wezwane pogotowie. Upewniając się, że pogotowie jest w drodze, zabezpieczył autobus i rozpoczął reanimację. Po kilku chwilach do naszego kierowcy dołączył przechodzień – informuje Jacek Nawelski z MZK.
Wzorowa postawa kierowcy
Przechodzień był najprawdopodobniej lekarzem. Obaj panowie na zmianę reanimowali starszego mężczyznę używając do tego defibrylatora znajdującego się w autobusie. Reanimacja trwała do czasu przyjazdu pogotowia (całe zdarzenie trwało 15 min). – Po zabraniu starszego Pana do karetki kierowca kontynuował pracę. Był to pierwszy autobus, który wjechał na przystanek od przewrócenia się mężczyzny. Tym bardziej cieszymy się z wzorowej postawy naszego pracownika. Przypominamy, że defibrylatory znajdują się w 73 autobusach (we wszystkich elektrobusach i Mercedesach) na 89, które posiada MZK. Nie znajdziemy ich tylko w najstarszych 16 MAN-ach, które kierowane są wyłącznie do obsługi szczytowych zadań przewozowych w dni robocze – wyjaśnia J. Newelski.
Brawo