Przejście dla pieszych na wysokości Medyka lada moment zniknie z mapy miasta. Niebezpieczne przejście w ciągu dwóch tygodni prawdopodobnie zostanie zamknięte. Piesi zyskają natomiast inne, przy zatoczce autobusowej, gdzie powinno być bezpieczniej.
Prace trwają od dłuższego czasu
– Prace zaczęły się zaczęły się już bardzo dawno, tylko nie wszyscy je widzieli. Krawężniki zostały obniżone dobre trzy tygodnie temu. Czekaliśmy na zgodę na wycinkę drzew. Po usunięciu drzew prace będą kontynuowane – wyjaśnił nam Paweł Urbański, dyrektor departamentu inwestycji i zarządzania drogami w urzędzie miasta. Prace uda się zakończyć najprawdopodobniej w ciągu dwóch tygodni. – Pozostanie jeden element, potrzebujący więcej czasu, czyli montaż doświetlaczy. Wymaga to opracowania dokumentacji, podciągnięcia linii zasilającej i ustawienia tych doświetlaczy – wyjaśnia Urbański. Koszt przebudowy przejścia szacuje się na kilkadziesiąt tysięcy złotych. – Ale dopóki prace się nie zakończą, to nie jestem w stanie dokładnie podać kwoty – poinformował nas P. Urbański.
Przy ul. Waryńskiego często dochodzi do potrąceń
W tym miejscu często dochodziło do potrąceń pieszych. Nie pomogły znaki drogowe. – Często aż cierpłam idąc tą drogą. Auto pędzą jak szalone, zwłaszcza jak zjeżdżają z górki. Często bywa tak, że jeden kierowca, na jednym pasie się zatrzyma, a na drugim jedzie i nie patrzy – mówi pani Marzena.
Przy ul. Waryńskiego mogą na czas przebudowy wystąpić utrudnienia w ruchu.
Samo przeniesienie przejścia nie poprawi bezpieczeństwa pieszych. Sensownym rozwiązaniem byłyby światła, ale po co zrobić porządnie- lepsza tańsza prowizorka, nowe przejście w niepraktycznym miejscu i wykarczowane drzewa, które choć trochę osłaniały mieszkańców ul. Klementowskich od kurzu i hałasu ruchliwej drogi.
Wytnijcie krzaki po środku jezdni, bo to przez nie nic nie widać. Tak samo jak jedzie się obok focusa w stronę wenusa. Nic nie widać po środku.
Głupie rozwiązanie problemu, zamiast karac kierowców za niewłasciwą jazdę to …..kare poniesie pieszy, który bedzie musiał nadrabiac teraz droge do przejscia a chciał isc Wazów to jeszcze ukarano niewinne drzewa….tak dalej a Zielona bedzie Betonową Góra! Komu zawdzieczamy takie genialne rozwiazanie problemu??
A kiewrowcy? Nagle przestana sie rozpedzac bo beda mieli 50m dalej pasy??? Nie lepiej byloby nauczyc kierowcow jazdy zgodnej z przepisami??