Jest szansa, że pojawią się drzewa przy ul. Boh. Westerplatte

1
475

Sprawa zieleni na ul. Boh. Westerplatte wzbudza wiele emocji. Mieszkańcy są podzieleni, ale znaczna część uważa, że powinno być jej więcej. W naszej sondzie (znajdziesz ją TUTAJ) aż 63 procent respondentów uznała, że ilość nasadzeń przy tej drodze jest za mała. Zdaniem 33 procent jest tak, jak być powinno. Temat zieleni wrócił podczas obrad ostatniej sesji rady. – Z punktu widzenia funkcjonalności tej ulicy i jej wpływu na jakość życia w mieście jest, moim zdaniem i w ocenie innych osób, wiele mankamentów, a przede wszystkim ten, który polega na tym, że jeszcze nieliczne, ale dość okazałe drzewa, które rosły przy tej ulicy, zostały w czasie remontu usunięte – przekonywał Kazimierz Łatwiński, radny PiS.

Ulica bez drzew i upał bardziej doskwiera

Przypomniał, że miasto uspokajało, że będzie 900 zakrzewień. – Dzisiaj już widzimy jakie to są zakrzewienia, to są roślinki wysokości 20 cm, więc nie będzie możliwości takiej, jaką dają drzewa. Drzewa to, żebyśmy sobie przypomnieli, to co znamy ze szkoły podstawowej, wielkie pochłaniacze dwutlenku węgla, fabryki tlenu i nawilżacze powietrza, pełnią fundamentalną rolę w obiegu CO2 w atmosferze, warunkującą równowagę klimatyczną – wyjaśniał. Przekonywał, że latem na takich drogach jak ul. Boh. Westerplatte temperatura jest o kilka stopni wyższa.  – Po to się w miastach na całym świecie nasadza szpalery drzew, tak żeby można było się poruszać. I teraz, w związku z tym prosiłbym o przygotowanie koncepcji naprawczej wobec tych ewidentnych mankamentów, która pokaże w jaki sposób – mówił Łatwiński. Proponował, że być może dobrym rozwiązaniem byłby powrót do drzew, które stały też przy ulicy Boh. Westerplatte w donicach. – To mogą być bardzo okazałe drzewa, być może trzeba znaleźć miejsce, gdzie nie ma sieci podziemnych i tam uzupełniająco ponasadzać te drzewa. Myślę, że nasi ogrodnicy miejscy są w stanie stosunkowo szybko taką koncepcję opracować, wyszacować koszty, tak żebyśmy wiedzieli, jak można ułatwić życie wszystkim mieszkańcom miasta i turystom, którzy korzystają z tej ulicy, tak żeby ona była przyjazna i żeby się lepiej żyło przy tej ulicy – tłumaczył.

W odpowiedzi magistrat poskreślał, że podczas remontu zlikwidowano dosłownie kilka drzew. – Kilka drzew z donicami nie stanowiło żadnego azylu dla spacerujących mieszkańców. Trwają jednak rozmowy dotyczące posadzenia drzew w obrębie skrzyżowania z ul. Kupiecką. Rozważone zostanie postawienie donic w miejscach niekolidujących z ciągiem pieszo-rowerowym np. w okolicy zatok autobusowych – wyjaśniają urzędnicy.

PODZIEL SIĘ

1 KOMENTARZ

  1. dlaczego nie sadzi się niewymagających a urokliwych roślin jak np. czarny bez. wiem, ze to nie drzewo, ale tam gdzie z jakichś przyczyn nie da się posadzić drzewa, a inne krzaczki są mikroskopijne lub wymagające, może warto byłoby rozważyć posadzenie naszych rodzimych, pięknie kwitnących, ładnie rosnących krzewów.

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here