20 przyczep śmieci wyjeżdża z dzikich wysypisk. Miasto apeluje: dzwońcie na policję

3
469

O dzikie wysypiska w lesie nie trudno. Zielonogórzanie do lasu poza zwykłymi odpadami codziennymi wyrzucają fragmenty mebli, samochodów, armatury łazienkowej. Widok jest straszny. Jak informuje magistrat pracownicy Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, którzy opiekują się lasami komunalnymi, wywożą rocznie ok. 20 przyczep odpadów z dzikich wysypisk. Jeśli jednak widzimy takiego delikwenta nie wahajmy się dzwońmy po odpowiednie służby.

– Fantazja ludzi nie zna granic. Można znaleźć tu wszystko od starych opon, po sprzęt elektroniczny, stare meble i gruz. W tym tygodniu zostało zlikwidowane dzikie wysypisko na terenach zielonych przy ul. Nowej. Apelujemy! Jak zauważycie Państwo osoby, które wyrzucają śmieci do lasu dzwońcie na policję lub straż miejską. Nie możemy tolerować takich występków – apeluje magistrat.

Pracownicy Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, którzy opiekują się lasami komunalnymi, wywożą rocznie ok. 20 przyczep…

Publiée par Miasto Zielona Góra / Official account sur Vendredi 15 février 2019

PODZIEL SIĘ

3 KOMENTARZE

  1. Wielu osób nie nie wie, że za darmo można oddać gruz i wiele innych śmieci na miejskim wysypisku (raz do roku). Niektórzy nie chcą ponosić kosztów i dlatego wywalają taki gruz do lasu zamiast legalnie oddać go ZA DARMO na wysypisku w Raculi. Niestety informacja i edukacja w tym zakresie kuleje – próżno szukać tych informacji na stronie miasta!

  2. Tylko drakońskie kary, takie po kilka- kilkanaście tysięcy zł egzekwowane z całą bezwzględnością, bez uwzględniania dyżurnego w takich sytuacjach „chorego dziecka” albo innego zwykle wymyślonego nieszczęścia w rodzinie. Nie będzie miał co żreć przez pół roku, to się nauczy, gdzie się śmieci wywala.

  3. Najlepszą karą dla takiego bezmózga byłoby zmuszenie go do wysprzątania dużego obszaru lasu przez okres np 3 miesięcy.
    Ale zaraz znajdą się obrońcy, że to nieludzkie, niesprawiedliwe.

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here