Urzędnicy będą jeździć samochodami elektrycznymi. Elektryczne będą też śmieciarki? (WIDEO)

Elektryczny, nowoczesny i testowy – taki samochód został dziś zaprezentowany przed urzędem miasta. Prezydent Janusz Kubicki zapowiadał, że w ramach ekologicznej polityki miasta, magistrat chciałby wyposażyć się właśnie w tego rodzaju auto. Na tym jednak nie koniec, bo prezydenckie wizje są dużo dalsze. – Chcemy najpierw spróbować, przetestować, a potem sukcesywnie wymieniać. Rozmawialiśmy z przedstawicielami Urusa, kiedy rozpoczną produkcję użytkowych samochodów np. śmieciarek, żeby też były elektryczne, ekologiczne. Mówili, że się do tego przygotowują. Ja wierzę, że to będzie – mówił dziś Kubicki

Wszystkie urzędy wyposażą się w samochody elektryczne?

Zachęcał do takich zmian także inne urzędy. – Myślę, że to byłby dobry pomysł dla innych instytucji. Wato zainwestować w pojazdy, które mniej kopcą, mniej smrodzą – przekonywał Kubicki. Pierwszy elektryczny samochodów miasto już dostało do testów. Jest to niebieski Hyundai, niczym w wyglądzie zewnętrznym niewyróżniający się od zwykłego samochodu spalinowego. – Pierwszy raz będę jechał samochodem elektrycznym. Wiem, że nie ma skrzyni biegów. Zasięg samochodu to 280 km, czyli wystarczy do jazdy po mieście, czy odwiedzin w drugiej stolicy województwa. Można go ładować we wszystkich możliwych punktach, a także przez podłączenie normalną wtyczką do normalnego kontaktu. Ładowanie zajmuje od ok. 20-55 minut – mówił dziś prezydent miasta. Koszt takiego samochodu nie odbiega od ceny samochodu spalinowego. – Oczywiście zależy od wyposażenia, ale koszt to ok. 160 tys. zł – mówił Kubicki. Podkreślał, że  jako urząd, zielonogórski magistrat chciałby być pionierem w wykorzystaniu takich elektrycznych pojazdów.