Wczoraj na ul. Węgierskiej ratownicy z pogotowia ratunkowego zostali wezwani do trzech chłopców, którzy byli odurzeni dopalaczami. – Jeden z nich był agresywny zaatakował ratownika, następnie zaczął wymiotować, i zaczął być odsypiający. Miał niskie ciśnienie tętnicze. Musieliśmy zacząć go monitorować i leczyć – wyjaśniał dziś Robert Górski z pogotowia ratunkowego. I apeluje, by rozmawiać o dopalaczach, bo po ich zażyciu można stracić życie.
Agresywny chłopak zaatakował ratownika
Jeden z chłopców, który zażył dopalacze, zadzwonił na pogotowie. Po przyjeździe ekipy ratunkowej okazało się, że jeden z chłopców znajduje się na piątym piętrze, a dwóch w mieszkaniu na trzecim piętrze – Ten, który zadzwonił wypalił najmniej. Był w stanie ogólnym dobrym, ale i tak został zabrany na obserwację – przyznaje R. Górski. Jeden z chłopców był w ciężkim stanie. Najpierw był agresywny, potem z kolei zaczął przysypiać i spadło mu ciśnienie. Gdyby nie interwencja pogotowia, nie wiadomo jak by się to mogło skończyć. Dlatego ratownicy apelują, by uważać na dopalacze i inne tego typu substancje.
Po dopalaczach można umrzeć, stać się kaleką, uszkodzić ciało…
– Zaczyna się sezon letni, jest coraz cieplej. Młodzież ponownie, jak co roku, sięga częściej po dopalacze i inne substancje psychoaktywne. Może to prowadzić do ciężkich zachorowań. Zdarzało się, że pacjenci, którzy zażyli dopalacze, wpadali w ostrą niewydolność oddechową. Wymagali intubacji, resuscytacji. Zwracamy się z apelem do młodzieży, do dzieci do ich opiekunów, rodziców nauczycieli żeby rozmawiali ze sobą o problemie dopalaczy – przekonywał dziś R. Górski.
Nie wiadomo, co siedzi w dopalaczu…
Podkreślał, że sytuacja z dopalaczami jest ciężka, głównie dlatego, że skład tych substancji nie jest znany, a co za tym idzie trudno dobrać odpowiednią odtrutkę. – W przypadku klasycznych narkotyków, wiemy czego się spodziewać, jakie dają objawy. W przypadku dopalaczy jest zawsze niewiadoma. Często objawy są paradoksalne – alarmuje Górski. I podkreśla, że zdarzyły się przypadki, że po zażyciu dopalaczy ludzie umierali. – Jest to realne zagrożenie dla życia i zdrowia. Można stać się osobą niepełnosprawną, można sobie uszkodzić wątrobę, nerki – przekonywał. Wszyscy trzej chłopcy zostali przewiezieni na SOR.
Pełen lans lekarzy i radnego.
Czemu nie piszecie nić o dopalaczowym kierowcy z Obywatelskiej?
Piszemy 🙂 https://www.zielonanews.pl/nacpany-kierowca-potracil-dziecko-potem-sie-rozbieral-policyjne-fakty-49673/
Po zazyciu ,zasadniczo frajer ma czerwone oczy,jak diabeł. Umieszcza się takiego delikfenta w przyciemnionym pokoju i stopniowo uspokaja. Niekiedy podaje się Lorazepam. Można dać do poczytania Gazete Lubuską.
(A najlepszym lekiem jest służba wojskowa,