14 września informowaliśmy o tragicznej śmierci 50-latków z Zielonej Góry (czytaj więcej: Dwie osoby i pies zaczadziły się nad Odrą). Prokuratura przeprowadziła sekcję zwłok.
– Sekcja odbyła się wczoraj. Według biegłego nastąpiło zatrucie spalinami – poinformował nas Zbigniew Fąfera, rzecznik prokuratury okręgowej w Zielonej Górze. Z ustaleń biegłych wynika, że nie było to działanie samobójcze. – Był to nieszczęśliwy wypadek – informuje Z. Fądera
Spaliny dostały się do środka samochodu
50-latkowie najprawdopodobniej chciało w samochodzie odpocząć. – Zwłoki leżały w tylnej części samochodu na wysokości rury wydechowej. Samochód prawdopodobnie był włączony, żeby ogrzać wnętrze. Część oparów dostawała się do środka przez lufcik w tym pojeździe z rury wydechowej. Stąd zatrucie – poinformował nas Z. Fąfera, rzecznik prokuratury okręgowej w Zielonej Górze.
