Rodzina tragicznie zmarłej księgowej ZZUM zabiera głos: To nie walka polityczna

0
865

W naszym dochodzeniu do prawdy nie ma walki politycznej i próby przedstawienia naszych starań jako ataku politycznego jest obrzydliwym odwracaniem uwagi społeczeństwa od prawdziwych powodów tragedii –  mówił dziś Piotr Jakubczak, siostrzeniec tragicznie zmarłej księgowej ZZUM.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Piotr Jakubczak i Andrzej Owsiński (najbliższy przyjaciel księgowej) ramię w ramię stanęli w obronie Elżbiety Żakowskiej. I zapowiadali, że sprawy nie odpuszczą. – Elżbieta nie miała już siły by walczyć. My mamy siłę i dokończymy jej walkę. Nikomu nie damy zamieść sprawy pod dywan – zapewniał Jakubczak. Wskazywał, że konieczne jest rzetelne śledztwo i przeprowadzenie kontroli finansowej spółki. – Nawoływania do wyjaśnienia sprawy w ciszy i spokoju uważamy za próbę wyciszenia tragedii, która powinna być nagłośniona i w transparentny sposób wyjaśniona – tłumaczył.

Siostrzeniec księgowej wytykał między innymi to, że audyt i kontrole nie zostały przeprowadzone w spółce. – Prezydent Kubicki, prezes Jankowski, dyrektor Strach, twierdzą że nie brali pieniędzy i nie były one przeznaczone na wybory. Jednak do dzisiaj w spółce nie przeprowadzono całościowego audytu i kontroli finansowej, choć w liście i władze spółki, i prezydent powołują się na dowody fałszowania dokumentacji spółki i posiadają wiedzę, że główna księgowa przyznała się do wyprowadzania pieniędzy ze spółek– tłumaczy.  Uznał także list władz spółki to manipulacja. – Jej psychika nie wytrzymała presji tej sytuacji w liście jasno napisała, kogo obarcza odpowiedzialnością za swój tragiczny krok. Napisała także gdzie znajdują się dowody potwierdzające malwersacje w spółce. Dowody te przez ponad miesiąc nie zostały zabezpieczone. List władz spółki ZZUM tłumaczące powody rozwiązania z nią umowy i pracę w kontekście ciężaru jej samooskarżenia, wygląda jak cyniczny żart. Tym bardziej, że został on podpisany przez osoby, które miały być zaangażowane w wyprowadzania pieniędzy ze spółki. Sam list władz spółki uważamy za próbę manipulowania opinią publiczną – mówi Jakubczak. Odniósł się do oświadczeń prezydenta miasta, który mówił, że księgowej nie znał. – Prezydent znał ją. To nie jest powód do wstydu. Jesteśmy dumni z faktu, że było nam ją poznać – tłumaczył Jakubczak.

 

PODZIEL SIĘ

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here