Policjanci w ostatniej chwili odnaleźli mężczyznę, który chciał się zabić

0
1614
fot. KMP Zielona Góra

Coraz częściej Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze, informuje o nietypowych działaniach policjantów. Kolejny raz funkcjonariusze ratują życie mężczyźnie, którego lokalizacji początkowo nie znali. Dzięki szybkiej reakcji i zaangażowaniu sulechowscy funkcjonariusze uratowali życie zdesperowanemu mężczyźnie.

Nie wiadomo, gdzie desperat przebywał

Wczoraj (01.03) dyżurny komisariatu Policji w Sulechowie otrzymał zgłoszenie z

fot. KMP Zielona Góra

Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Dyspozytor poinformował go o mężczyźnie chcącym odebrać sobie życie. – Z relacji dyspozytora wynikało, że mężczyzna jest zdesperowany, mówił coś o sprzedaży swoich narządów i o tym, że nie chce już dłużej żyć – informuje KMP Zielona Góra. Dyżurny, komisarz Rafał Gasztyk natychmiast zadzwonił do zdesperowanego mężczyzny, próbując ustalić, gdzie ten obecnie się znajduje. – Jednocześnie powiadomił dzielnicowych: aspiranta sztabowego Ryszarda Zamolskiego oraz sierżanta sztabowego Grzegorza Kujawę o zaistniałej sytuacji i polecił im sprawdzić miejsce zamieszkania mężczyzny. W czasie gdy dzielnicowi sprawdzali mieszkanie desperata, dyżurny cały czas prowadził z nim rozmowę telefoniczną, chcąc zebrać jak najwięcej informacji, ustalić gdzie mężczyzna się znajduje i jednocześnie dać dzielnicowym czas na jego odnalezienie – dodaje KMP.

Policjanci szukali mężczyzny w lesie

Po jakimś czasie, dyżurnemu udało się uzyskać od mężczyzny informację, gdzie ten się znajduje. Jak się okazało był w lesie w okolicy Mozowa. Dzielnicowi natychmiast podjęli działania i wytypowali miejsca w których może znajdować się desperat. – Po kilku minutach policjanci zauważyli w pobliżu ambony myśliwskiej mężczyznę, który rozmawiał z kimś przez telefon. Obok mężczyzny, na belce ambony zawiązana była i przygotowana do użycia linka w kształcie pętli. Mężczyzna, cały czas prowadząc rozmowę telefoniczną, wchodził właśnie na drabinę w kierunku zawiązanej liny. Dzielnicowi w kilka sekund dobiegli do ambony i powstrzymali zdesperowanego mężczyznę, następnie sprowadzili go z ambony i doprowadzili do radiowozu – relacjonuje Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze. Mimo, iż mężczyzna nie posiadał żadnych obrażeń ciała, kontakt z nim był utrudniony. Cały czas powtarzał, że nie chce takiego życia. Policjanci wezwali na miejsce Pogotowie Ratunkowe, którego lekarz po zbadaniu mężczyzny, zdecydował o jego umieszczeniu w szpitalu.

PODZIEL SIĘ

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here