Dyskusja na temat zagospodarowania Wzgórz Piastowskich ciągnie się już od dłuższego czasu. Przeciwnicy, chcą by jak najmniej ingerowano w to miejsce. Są przeciwni choćby budowie parkingu, bo jeśli tak by się stało musiano by wyciąć kawałek lasu. Obawiają się także nadużyć ze strony miasta, które ich zdaniem mogą pojawić się po zmianie planu zagospodarowania przestrzennego. Nie chcą by w tym miejscu powstały kolejne bloki, czy markety. Stąd też komisja rozwoju, podczas ostatniego posiedzenia, uwzględniła niepokoje mieszkańców i zaopiniowała przełożenie głosowania nad uchwałą związaną ze zmianami planu zagospodarowania przestrzennego na kolejną sesję rady miasta. Radni jednak proponowanych zmian nie poparli. I postanowili, że głosowanie nad uchwałą dot. zmian z planach zagospodarowania przestrzennego ma się odbyć na wtorkowej sesji rady miasta. Ostatecznie uchwałę przegłosowano, ale nie obyło się bez ostrych słów.
Jak to było ze Wzgórzami Piastowskim
– Rewitalizacja Wzgórz Piastowskich tak, ale chcemy przywrócenia dawnego charakteru,
„Trzeba mieć beton w głowie”
Podkreślał, że uważa, że mieszkańcy oczekują od miasta, by w tym miejscu powstało miejsce do rekreacji i wypoczynku. – Dlatego chcemy przyjąć plan, który pozwoli nam na realizację. W tym planie nie ma nic co pozwoliłoby na budowę, bloków, pętli autobusowej, Biedronki. Nikt nie chce z nas ingerencji, a mówienie, że chcemy zabetonować Wzgórza, to… trzeba mieć beton w głowie, bo ja innego rozwiązania nie widzę – mówił. Przekonywał, że chce by w tym miejscu poprawiona została jakość ścieżek, tor saneczkowy, rowerowy i powstał całoroczny stok narciarski. Do tego dochodzi również powiększenie minizoo. – Nawet stacje benzynowe mają większe od naszego – wyjaśniał.
Kto wymyślił tę cholerną wieżę?
Ma powstać wieża widokowa, ale ten pomysł nie każdemu się spodobał. – Kto tę cholerne wieżę wymyślił za 30 mln zł? Ludzie oczy otwierają jak słyszą jaka kwota ma być. Przyznajcie się kto to. Ja podejrzewam, albo pana prezydenta, ale bardziej podejrzewam pana Górskiego. I który powiedział, że „i tak wybudujemy i tak wybudujemy”? –grzmiała Szymkowiak. Podpowiadała, że lepiej byłoby wybudować wieżę ratuszową. – Ja już kiedyś proponowałam, żeby udostępnić tutaj zwiedzającym wieżę ratuszową. Lepszej atrakcji by nie było w mieście. Jest wiele ważnych spraw do załatwienie w mieście. A wieża widokowa za 30 mln zł, to dla niektórych jest abstrakcja. Ludzie tego nie chcą – przekonywała Szymkowiak.
Konsultacje bez wyboru
Jacek Budziński podkreślał, że w sprawie Wzgórz Piastowskich konsultacje były przeprowadzone niewłaściwie. – Było to głosowanie na zasadzie: może pan sobie kupić każdy samochód w każdym kolorze pod warunkiem, że będzie czarny. Nie pytano czy będziesz „za” wieżą, czy „przeciw” wieży, tylko z której strony będzie wejście. Nie było głosowania negatywnego. Było głosowanie pozytywne i były podane warianty – mówił J. Budziński. Robert Górski podkreślał, że wśród protestujących wciąż są ci sami ludzie. A Filip Gryko zarzucał radnym PiS, że chcą być przeciw, bo to nie ich pomysł i projekt.
Czas działać
Janusz Kubicki podkreślał, że od 20 lat mówi się o zmianach na wzgórzach. – I od 20 lat się tylko mówi. Myślę, że najwyższa pora przestać dyskutować. Trzeba zacząć to realizować. Chcemy zrobić sztuczny stok, żeby był całoroczny. Myślimy o wieży widokowej, jest to jedyne miejsce w mieście, gdzie jest piękny widok – mówił. I przekonywał, ze zagospodarowanie tego miejsca, nie jest możliwe bez zmiany planu zagospodarowania przestrzennego. – Czy ktoś wyobraża sobie stok narciarki, bez wypożyczalni? Ja sobie nie wyobrażam, chciałbym żeby można się było tu napić kawy, herbaty czy czekolady. To są usługi. Żaden lid, Biedronka, to nigdy tam nie powstanie – wyjaśniał.
I tak podczas wtorkowej sesji rady miasta radni przegłosowali uchwałę dotyczącą zmian w zagospodarowaniu przestrzennym Wzgórz Piastowskich. Za głosowało 11 radnych (Zielona Razem), przeciw było 5 radnych (z PiS) i radny Tomasz Nesterowicz z SLD. Radni PO wstrzymali się od głosu.
Muszą sprzedawać „EkonbudFadomowi” czy innemu Jarząbkowi tereny miejskie, parkingi, nawet najmniejsze placyki bo prowadzą politykę Hanny Zdanowskiej – „prezydentki” Łodzi. Jak się zadłuża miasto i jest się z przekonania i wychowania zwykłym kombinatorem i populistą (socjalistą) to takie są tego skutki. Wyżebrzą jeszcze jakieś „fundusze unijne” pod płaszczykiem „rozwoju” i „innowacji” zadłużając nas wszystkich po uszy, ale Pana Kubickiego za 10 lat nie będzie już to obchodzić. Niech frajerzy spłacają. To wszystko jest maskaradą, ukryciem prawdziwych problemów wyludniającego się miasta, coraz mniejszych wpływów z podatków i niżu demograficznego spowodowanego lewacką ideologią. Plebsowi rzucą ścieżki w koronach drzew i wieżyczkę widokową – aby tylko głosowali jak trzeba. DNO! PS. Kubicki zabudował parking na Zawadzkiego-Zośki przy Intermarche – rękami Jarząbka, oczywiście – wycinając piękne topole i zabierając ludziom miejsca do parkowania. Teraz się obudził bo nie wiadomo co zrobić z zajezdnią autobusową zlokalizowaną tuż obok 🙂 Przeniesie ją zapewne do lasu piastowskiego. Takie są skutki głupoty i braku perspektywicznego myślenia,
o myśleniu abstrakcyjnym nie wspomnę, bo to zbyt skomplikowane dla tych geniuszy z magistratu 🙂
Jak nie wiadomo o co chodzi to…
Dziś zieleń i rekreacja w MPZP „jutro” może być przez Magistrat i Radę zmieniona na zabudowę mieszkalną i usługi.
UM bez zmiany planów zagospodarowania też potrafi na terenach zielonych wybudować drogę (Konstruktorów) czy szkołę (Ludowa/Harcerska zaplanowana wycinka całego parku). I w tej kwestii są bezkarni – bo kto ma ukarać i kogo?
Więc te zapewnienia Kubickiego co do przyszłego stanu Wzgórz są nic nie warte.
Zresztą, widać w bieżących działaniach Magistratu odpowiednie podejście do zieleni w mieście, i te przytoczone przedwojenne łyse Wzgórza Piastowskie są jak najbardziej Prezydentowi na rękę.