Społecznicy pójdą do wyborów z Robertem Biedroniem. Lada dzień poznamy oficjalną nazwę nowej partii firmowanej przez Biedronia a także działaczy. Swoje struktury ma także w woj. lubuskim. Wiadomo, że szeregi zasilą m.in. członkowie Ruchu Miejskiego Zielona Góra.
Ruch Miejski Zielona Góra idzie z Biedroniem
– Nasza drużyna składa się przede wszystkim z ludzi, którzy byli do tej bardzo aktywni społecznie i na takich ludziach budujemy partię. Na ludziach, którzy wykazali się w swoich mniejszych lub większych ojczyznach, środowiskach, solidaryzmem społecznym. Mniej liczymy na transfery z innych partii. To co dla nas jest istotne to, to żebyśmy byli zgraną drużyną, żeby pokazać swoją wartość osobową, w działaniu. Będziemy mieli także na uwadze zachowaniu parytetów. W tej chwili mamy 8 osób w tym są 4 kobiety i 4 mężczyzn – mówiła dziś Anita Kucharska-Dziedzic, koordynatorka okręgu wyborczego na terenie województwa lubuskiego i zielonogórska radna, która w wyborach samorządowych startowała z ramienia Ruchu Miejskiego Zielona Góra (i jako jedyna dostała się do Rady Miasta).
Kiedy poznamy przedstawicieli i program?
3 lutego na konwencji ogólnopolskiej zostaną przedstawieni przedstawiciele i członkowie partii, a także program ogólnopolski. Później, 5 lutego, odbędzie się konwencja regionalna w Zielonej Górze,w której weźmie udział także Robert Biedroń i to właśnie wtedy zostaną zaprezentowani lokalni działacze. Partia wystartuje w najbliższych wyborach parlamentarnych. – Dzisiaj w nocy ruszyła rejestracja na konwencję regionalną, która odbędzie się 5 lutego o godz. 18.30 w Lubuskim Teatrze – poinformowała A. Kucharska-Dziedzic. Od północy zajętych zostało już 24 procent miejsc. Miejsca na regionalną konwencję można rezerwować przez stronę Roberta Biedronia —> Zapisy na konwencję w Zielonej Górze. Na konwencję partii, która odbędzie się w Warszawie nie ma już miejsc. Jednak zainteresowanych przejazdem A. Kucharska-Dziedzic zachęca do bezpośredniego kontaktu.
A ja się boję, że to będzie taka efemeryda polityczna.
Jak jeszcze pod jej skrzydła dostaną się różne spady z innych partyjek i organizacji.
Too popłyną!!!
Danusiu Zielonogórzanko – niech popłyną, nie żal będzie. Nie chcemy być jak upadła Wenezuela, bezrobotna Hiszpania czy zdezelowana Szwecja – a wszędzie tam rządzi lewica, w tym skrajna. Nie wspomnę już o stalinizmie i hitleryzmie, bo to też „wynalazki” o lewicowej konotacji. Dobrze też wiedzieć, jakich ruchów miejskich nie wspierać.
Partia homusiow o homusiopodobnuch…
A według mnie to dobrze, ze powstaje partia, ktora wreszcie skupi sie na tym, zeby bylo lepiej, a nie na klotniach i rozdawaniu po 70 tysiecy sekretarkom
Koryto przyciąga. Wszak zielonogórzanie pokazali im już miejsce w szeregu podczas wyborów samorządowych. Teraz to będzie taki „pastowany kaban” jak mawiał Pawlak do Kargula w „Samych swoich”.
Roberta Biedronia obserwuję od pewnego czasu. Wydaje mi się, że jest czas na nowy byt w polityce, nie goniący za groszami. Jak jego Obywatelska Partia będzie lewicowo-liberalna, to jest szansa na duże zmiany.
Do Irek A skąd masz to pewność że będzie inaczej? Już tak szybko uwierzyłeś w słowa politykierów ja bym poczekał aż będą konkrety.
Jaki slogan będzie nowej partii? „Zróbmy wszyscy sobie dobrze” ???
A.K.D głupia pipo ja na Ciebie głos oddałem, boś byla z tegoż właśnie ruchu miejskiego, a nie z pedalstwa kolorowej tęczy. Powinni zabierać mandaty za przechodzenie, tworzenie nowych partii przed upływem kadencji i kolejnymi wyborami. Miesiąc przed wyborami, w czasie trwania kampanii wyborczej powinien się każdy zadeklarować w jakiej partii chce być, wtedy byłoby wiadome z kim ma się do czynienia.
W Polsce nic się nie zmieni, jeśli wszyscy będą od razu skreślać nowe inicjatywy i uparcie trwać w sztucznym podziale PiS – PO. To tak jakby ktoś w upalny dzień dał mi do wyboru: albo woda w szklance uwalonej błotem, albo błoto ale w czystej szklance. Chyba logiczne byłoby pytanie „a dlaczego nie woda w czystej szklance?” PO i PiS to taki „wybór”. Co najgorsze wszyscy myślą, że kolejna partia to kolejni partacze którzy nic w życiu nie osiągnęli i „ciągnie ich do koryta”. Spójrzcie na ludzi, którzy angażują się w ten ruch. Póki co nie znamy wszystkich, ale ci których już znamy, to diametralna różnica w stosunku do obecnej „elity”. Poczekajmy na program i ludzi. Tym bardziej że to ostatnia szansa na zmianę, jeśli kolejne wybory wygra PiS lub PO, to nie będzie czego zbierać.