Mieszkam obok uchodźców. Dziwi mnie fala nienawiści do nich [GŁOS CZYTELNIKA]

5
775
Uchodźcy z Syrii w Zielonej Górze?
fot. pixabay.com

– Mieszkam w Niemczech. A obok mnie mieszkają uchodźcy. To tacy sami, normalni ludzie jak my. Sprawiają wrażenie trochę wystraszonych, ale nie odbieram ich w żaden sposób negatywnie – napisała do nas Pani Beata, którą poruszyła fala nienawiści, na myśl o tym, że do Zielonej Góry miałaby przyjechać rodzina z Aleppo. Udało nam się z nią skontaktować. Pani Beata mieszka w Niemczech kilka lat. Prowadzi studio fotograficzne, jej mąż pracuje jako grafik w międzynarodowej firmie. – Kim są uchodźcy? Są wśród nich matki z dziećmi, a nie tylko rządni gwałtu i krwi mężczyźni, jak to się często pokazuje. I piszę to nie jako osoba, która sieje propagandę, co często zarzuca się kanclerz Merkel.  Myślę, że ważne by sprostować, że tutaj nie mają normalnych, luksusowych mieszkań tylko takie tymczasowówki. Wyglądają trochę jak ogródki działkowe czy sklepikowe budyneczki – wyjaśniła.

Większa tolerancyjność dla inności

Pani Beata podkreśla, że w Niemczech mniej uwagi zwraca się na ludzi o innym kolorze skóry. – Nie wytyka się tego, że ktoś jest „ciapaty” i za to lubimy Niemcy. Tym bardziej, że sami jesteśmy imigrantami i byłoby nam przykro, gdyby społeczeństwo nas odrzucało i szykanowało z tego powodu – wyjaśnia. I dodaje: Czasem zdarzało mi się usłyszeć pytanie od Niemców „dlaczego Polacy nie chcą uchodźców”. I szczerze powiedziałam, że boją się obcych, niektórzy są rasistami. I to, że Polacy to w głównej mierze  Katolicy, a to nie jest tolerancyjna religia. Nie chciałabym być odbierana tak samo jak te rzesze Polaków, którzy wyzywają uchodźców od brudasów, bo nie podzielam ich zdania i tak samo nie szufladkuje uchodźców jako bandytów, bo gdzieś tam były ataki… Widzę na co dzień tych ludzi i zauważam jak bardzo próbują się zasymilować. To niesamowite jak szybko uczą się języka! – mówi. I opowiada jak wielokrotnie w sklepie widzi jak próbują mówić po niemiecku i naprawdę im się to udaje. – Ostatnio nawiązałam kontakt z matką trójki dzieci. Wymieniłyśmy, co prawda tylko grzecznościowe zdania. Tak tylko o, dzień dobry,  dzidzia płacze i… i wiem, że mnie nie do końca rozumiała, ale tyle ile mogła powiedziała i jakoś jej szczerość z oczu promieniowała, więc nie wiem jak można aż tak nienawidzić ludzi ich nie znając – podsumowała.

PODZIEL SIĘ

5 KOMENTARZE

  1. Cóż za typowy artykuł… próżno w nim liczyć na jakiekolwiek badania lub dane stat. A informacji, że Ci biedni uchodźcy to w rzeczywistości w 70% młodzi mężczyźni w wieku poborowym to ze świecą szukać. Takie fakty są wbrew mainstreamowi. Na szczęście Suweren już setki razy wypowiadał sie na ten tamat i chwala mu za to :-):-):-)

  2. O polakach uciekajacych przed wojna polityczna z wlasnego narodu nie zbyt czesto sie pisze , gdzie srednio co wyedukowani ledwo po szkole zaczac prace musieli , bo nawet dalsza nauka w kraju przyszlosci by nie miala , no rzadko sie zdarza czytac podobne arykuly o dyskryminacji naszych rodakow za granica , dziwi mnie fakt iz wiekszosc naszych piszac artykuly , patrzy bardziej za cudzym , niz za tym co swoje. Pozdrawiom

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here