Miasto nie ma koncepcji na rozwój i planuje pod deweloperów?

0
367

– Stworzenie studium jest konieczne do tego by mieszkańcy mieli pewność, że jak kupią w danym miejscu dom/mieszkanie, to przed ich domem nie powstanie czteropasmowa droga, hipermarket czy ferma kurczaków – przekonywano dziś przed ratuszem.

Dziś w godzinach porannych pod ratuszem miała miejsce konferencja prasowa. Jej tematem było podjęcie prac nad uchwaleniem studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego w „nowej” Zielonej Górze. Konferencja wspierana jest przez członków różnych ruchów społecznych i politycznych, stąd też jej charakter „ponad podziałami”.

Studium to podstawowy dokument

Zwolennicy uchwały uczestniczący na konferencji, odnieśli się do poniedziałkowego spotkania Rady Miasta. Podczas sesji nie podjęto studium uwarunkowań przestrzennych, mimo iż dokument ten jest niezwykle istotny dla rozwoju miasta.
Studium zagospodarowania przestrzennego i kierunku rozwoju miasta to podstawowy dokument planistyczny, który miasto powinno posiadać. Mamy dziś sytuacje taką, że dokonuje się zmiany planów zagospodarowania pod konkretną doraźną potrzebę. Nie możemy żyć w takim niepokoju, część mieszkańców musi czuwać, żeby nie wprowadzono nagle jakiś zmian. Brakuje konsultacji i koncepcji, żyjemy w takiej niepewności. Niedawno był problem z ulicą, która miała biec na tyłach ulic Geodetów. Ten dokument i tak kiedyś powstanie, nasze miasto nie może się rozwijać nie mając wytycznych – powiedziała Aleksandra Mrozek. O sporze związanym z budowaniem drogi przy ul. Geodetów pisaliśmy wcześniej (czytaj: Spór o drogę).

Kierunek rozwoju miasta wyznaczany wspólnymi siłami

Kwestia uchwalenia studium nie jest tematem zainteresowania jedynie Rady Miasta – Na Uniwersytecie Zielonogórskim rozmawialiśmy o planach rozwoju Zielonej Góry. Były organizowane specjalne sesje, na których wypowiadali się naukowcy, profesorowie, ale radnych zielonogórskich tam nie ma, a robią te swoje głosowania pod dziwnym dyktandem. Obecnie realizowane są inwestycje pod deweloperów i dlatego jest chaos budowlany. W pobliżu technikum ekonomicznego wycinane są piękne drzewa pod kolejne komercyjne inwestycje, a szkoła w sąsiedztwie nie ma boiska. Chaos na pewno jest – mówił Jan Kot. Odniósł się również do budzącego żywe zainteresowanie tematu zalewanego latem dworca PKP. – Woda płynie z góry na dół, to jest najniższe miejsce, więc woda po prostu się tam zbiera. I plan przestrzennego zagospodarowania powinien brać to pod uwagę – dodał podkreślając, że tego typu problemy przewidywane są w studium, podczas budowy nowych osiedli. – Mam taki apel do klubu prezydenta Zielona Razem, do części radnych PO z wyjątkiem Marcina Pabierowskiego. Wróćcie na salę, to wasz obowiązek, zajmijcie się ustalaniem tego studium uwarunkowań, ponieważ ono pozwoli mieszkańcom uniknąć konsekwencji tego, że wprowadzasz się w piękny teren zielony, ale nie masz studium, więc nie wiesz jaka jest koncepcja miasta wobec tego terenu. A jutro może się okazać, że pod Twoim blokiem powstanie ferma kurza, a może powstanie stacja benzynowa, czy mini market, gdzie od 5 rano będzie dostarczany towar. Miasto się rozrasta. Wielu z nas przyłożyło ogromny wysiłek, żeby połączyć to miasto z gminą, ale w zamian mieliśmy obiecaną wspólną strategię rozwoju – powiedział wiceprzewodniczący Radek Brodzik.Studium ma wskazać również kierunek rozwoju miasta, ma uwzględnić wszystkie problemy, gdzie stawiamy sklepy, przedszkola, żłobki. – Tu się dzieje wszystko z przypadku do przypadku. I jeżeli nie ma alarmu mieszkańców, to inwestycje przypadkowe, nieprzemyślane są realizowane. Najwyższy czas pochylić się i stworzyć prawidłowy dokument wskazujący kierunek rozwoju miasta – dodała Aleksandra Mrozek.

Prace nad studium nie zamrożą inwestycji w mieście

Obowiązkiem miasta jest zinwentaryzowanie połączonych ze sobą terenów. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta radni prezydenckiej partii zauważali, że wprowadzenie zmian w studium wpływa niekorzystnie na wszelkie inwestycje, które zostały zaplanowane. Prace nad wprowadzeniem nowego studium trwałyby latami, przez co każda inna inwestycja miałaby zostać wstrzymana, przez co rozwój miasta zostałby zahamowany Uczestnicy dzisiejszej konferencji uspokajają, że nic takiego nie miałoby miejsca. Studium wprowadzane byłoby doraźnie, etapami.

Na konferencji temat wprowadzenia studium omawiali Radek Brodzik wiceprzewodniczący Rady Miejskiej SLD w Zielonej Górze, Aleksandra Mrozek Prezes Stowarzyszenia My Zielonogórzanie i Jan Kot, ze stowarzyszenia Pionierów. Uchwała wspierana jest także m.in.: przez Joannę Liddane z Zielonogórskiego Towarzystwa Upiększania Miasta, Dawida Kotlarek z Partii Razem i radnego PO Marcina Pabierowskiego.

PODZIEL SIĘ

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here