W całym kraju samorządy szukają oszczędności. Kryzys energetyczny daje się we znaki. Niektóre miasta już rezygnują z oświetlenia części miejskich obiektów. Część myśli o ograniczeniu świątecznej iluminacji. Czy Zielona Góra w okresie świąt powinna zrezygnować lub ograniczyć świecące dekoracje?
Czy miasto powinno włączać iluminacje świetlne?
– Myślę, że odpowiednie byłoby ograniczone świątecznych iluminacji, ale nie ich całkowite wyłączenie – mówi pani Magda. Pan Bartosz dodaje: Przede wszystkim należałoby przeliczyć jakiego rzędu niosłoby to oszczędności. Jeśli okaże się, że to znacznie odciążyłoby budżet to oczywiście warto. Ale jeśli to będzie oszczędność rzędu 3 czy 4 tysięcy to w skali wydatków Zielonej Góry, to są żadne pieniądze – wyjaśnia. Pani Agata do tematu podchodzi kategorycznie: Idą trudne czasu. Każdy oszczędza. Miasto też powinno. Pan Marcin z kolei wyjaśnia: Nie sądzę by to były tak wielkie oszczędności by warto było zrezygnować z świątecznych atrakcji. Jeden taki czas w roku, więc można sobie pozwolić – mówi. Jakie są plany magistratu? Pytanie w tej sprawie wysłaliśmy do urzędu miasta. Nie wiemy jeszcze jakie decyzje podjęli urzędnicy, ale kiedy otrzymamy odpowiedź, to poinformujemy.
Ile kosztuje strojenie się miasta na święta?
W tym roku urząd miasta ogłosił przetarg na wykonanie dekoracji łącznie na okres Winobrania i Świąt Bożego Narodzenia. Koszt zadania wyceniono na 263 tys. zł. To koszty zbliżone do tych, które urząd poniósł w ubiegłym roku. W 2019 magistrat ogłosił osobno przetarg na dekorowanie miasta w okresie świąt i wówczas z miejskiej kasy na ten cel przeznaczono ponad 215 tys. zł. W 2020 roku koszty były takie same i wyniosły także ponad 215 tys. Dla porównania koszt montażu, demontażu i napraw instalacji w 2017 roku wyniósł około 159 tys. zł.
Czy miasto powinno rozświetlać się na święta? (SONDA)
A jakie jest Wasze zdanie? Czy miasto powinno ograniczyć lub całkowicie zrezygnować ze świątecznych iluminacji w mieście? Zapraszamy do udziału w naszej sondzie.
„kryzys energetyczny” jak i „kryzys klimatyczny” wymyślono już dawno by móc nas straszyć, kontrolować i zubożyć masy, rekordowe wpływy i marże firm związanych z energetyką jakoś nikogo nie bulwersują ? Tylko szary człowiek „mus”i gasić światło, wyłączać ogrzewanie, oszczędzać wodę i sortować śmieci by żyło się lepiej, komu ? IM.