Działka przy CRS sprzedana za grosze? Sprawą zajmą się odpowiednie służby?

0
1122
działka przy hali CRS sprzedana zbyt tanio
fot. ZielonaNews.pl

Czy cena wywoławcza za metr kwadratowy działki przy CRS, gdzie ma powstać salon meblowy, została  zaniżona? O to pytają radni PiS i przedstawiają wycenę działek w okolicy. Podkreślają, że sprawą powinny zająć się odpowiednie służby.

Działka przy CRS w Zielonej Górze. Czy cena została zaniżona?

O zaniżonej cenie za tę działkę Jacek Budziński, radny PiS, mówił już podczas kwietniowej sesji rady miasta. Wówczas magistrat wyjaśniał, że cena działki ustalona została w oparciu o ceny sprzedaży nieruchomości w tej części miasta.  Jednak jak się okazuje najniższe ceny działek na tym obszarze wyniosły nie mniej niż 250 zł netto. Za to działka przy CRS została sprzedana za 149 zł netto (a cena wywoławcza wynosiła 146 zł netto).

– 253 zł/m2, 289 zł/m2, 314 zł/m2 – wylicza najniższe ceny netto działek sprzedanych w okolicach CRS (przy Trasie Północnej, ul. Batorego, czy Dekoracyjnej) Jacek Budziński, radny PiS. Ceny te mimo zbliżanej lokalizacji i podobnej atrakcyjności są wyższe niż ta, za którą została sprzedana 3,6 ha działka przy CRS. – Zestawienie transakcji położonych w Zielonej Górze przy ul. Batorego, Trasie Północnej, Dekoracyjnej pokazuje, że  żadna z tych transakcji nie spadła poniżej dwustu złotych, a najniższa wyniosła 253,57 zł/m2 netto i była to transakcja z 2011 – wyjaśnia Budziński.  Inne działki w mieście, jak ta przy ul. Staszica (gdzie jest Lidl) czy ul. Kąpielowej, kosztowały ponad 700 zł/m2 netto. Budziński wymienia zalety wymienionej działki: działka znajduje się przy jednej z głównych ulic przy wjeździe do Zielonej Góry, ma bezpośredni dostęp do drogi powiatowej przy ul. Sulechowskiej, jest to teren położony w strefie technicznej, a dodatkowym plusem jest to, że nie znajduje się w specjalnej strefie rewitalizacyjnej. – Gospodarka idzie do przodu, ceny nieruchomości także wzrastają – mówił Barczak. I dodaje: Chcemy pokazać opinii publicznej, że gdzieś są sprzedawane nieruchomości. To nie jest tylko pięknie i fajnie, że coś nowego powstaje. Ale trzeba patrzeć, za ile gospodarujemy. Trzeba wiedzieć, jak prezydent gospodaruje pieniędzmi publicznymi – wyjaśnia P. Barczak.

Tylko jedna firma zgłosiła się do przetargu

Faktem jest jednak to, że mimo niskiej wartości działki do przetargu stanęła tylko jedna firma. Pojawia się pytanie, czy jeśli rzeczywiście cena działki była tak atrakcyjna, jak mówią radni, to czy zainteresowanie nie powinno być większe?   – Odwróćmy sposób myślenia. Gdybyśmy wystawili za 10 mln zł, czy by się nikt nie zgłosił? Czy ta jedna firma nie byłaby chętna? Nie wiadomo. Powinno się wyjść od wyższej cenny. Jeśli nikt by się nie zgłosił, to wtedy dać niższą. Dlaczego zaczęto od najniższej kwoty wyceny. Ja bym to zrozumiał, że jeden przetarg za 320 zł/m2 nie wyszedł, za 270 zł/m2 nie wyszedł, za 240 zł/m2 nie wyszedł. Ale dlaczego zaczęto od najniższej kwoty wyceny. O to mamy pretensje, tym bardziej, że działka jest bardzo atrakcyjna – tłumaczy Budziński. I dodaje, że z szacunku radnych, koszt działki powinien wynieść przynajmniej 270 zł netto/m2.

 

PODZIEL SIĘ

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here