Czym się różni OC od AC i czy można na nich oszczędzić?

0
149
fot. materiały prasowe

Ubezpieczenia OC i AC to dwie zupełnie różne konstrukcje, pozwalające zabezpieczyć kierowcę, jego pasażerów i auto w różnych sytuacjach. I choć te dwie polisy różni niemal wszystko, to jedno je łączy: stanowią dla kierowcy bardzo duży wydatek. Czy można go zmniejszyć?

Zaczynając od oszczędzania…

Ponieważ zarówno obowiązkowe OC, jak i nieobowiązkowe AC stanowią spory wydatek (szczególnie że większość kierowców decyduje się opłacić je w jednej transzy albo w dwóch ratach), cały czas szuka się sposobów na tańsze ubezpieczenia. Podstawową bronią kierowców w walce z wysokimi cenami od lat jest dobry ranking ubezpieczeń OC (o tym, że jest to przydatne narzędzie, przeczytamy w artykule „Porównywanie kosztów OC to strata czasu? Nic bardziej mylnego”, opublikowanym na stronie marketingibiznes.pl). W tych zestawieniach pojawiają się też opcje pakietów ubezpieczeń obejmujące AC – tutaj jednak pojawia się pewien problem, bo o ile OC ma zawsze identyczny zakres, to już zakres AC nie jest regulowany nigdzie poza dokumentami wewnętrznymi firm ubezpieczeniowych, więc porównywanie propozycji jest dużo trudniejsze.

Różnica między OC a AS: najprostszy aspekt

OC nie chroni kierowcy – to ubezpieczenie, z którego pokrywa się szkody poniesione przez uczestników ruchu w zdarzeniu, którego sprawcą jest ubezpieczony. To sposób na szybsze pokrycie strat, niż gdyby – zgodnie z Kodeksem Cywilnym – do naprawienia szkód zobowiązany był bezpośrednio sprawca zdarzenia. Mówić wprost: jeśli spowodujesz kolizję, to z OC zostanie naprawiony samochód poszkodowanego, ale twój – nie.

AC uzupełnia lukę, która powstaje w takich przypadkach: pozwala na pokrycie strat spowodowanych pożarem auta, jego zniszczeniem (podczas wypadku, kolizji czy w inny sposób). Może też dać pewne pole manewru w zakresie holowania czy naprawy pojazdu, aczkolwiek nie zastępuje Assistance. Wracając do sytuacji na drodze: jeśli spowodujesz stłuczkę, to poszkodowany skorzysta z twojego OC, za to ty możesz (w zależności od szczegółowych warunków) naprawić auto z własnego AC.

Czym jeszcze różnią się OC i AC?

  • OC „przechodzi” na kolejnego właściciela razem z samochodem. AC (w zdecydowanej większości przypadków) nie, o ile wcześniej nie zostanie to uzgodnione z ubezpieczycielem;
  • W związku z powyższym, nadpłacone OC nie podlega zwrotowi, natomiast AC jest automatycznie rozliczane do dnia sprzedaży i nadpłata wraca do ubezpieczonego;
  • OC przedłuża się samoistnie, więc po zakończeniu okresu ochrony, jeśli polisa nie zostanie wypowiedziana, będzie automatycznie przedłużona. W przypadku AC trzeba ponowić ubezpieczenie, bo inaczej wygaśnie;
  • OC jest obowiązkowe dla każdego pojazdu, AC nie tylko nie jest obowiązkowe, ale w wielu firmach nie będzie można ubezpieczyć samochodu starszego niż 10 lat (rzadziej 12, sporadycznie 15). Można zwykle za to kontynuować ubezpieczenie, co jest o tyle istotne, że zwykle zniżki za bezszkodowość AC kumulują się tak, jak w przypadku OC, więc z czasem staje się ono tańsze;
  • Różnie ocenia się wartość szkody całkowitej. W OC jest to zawsze 100 proc. wartości pojazdu przed szkodą, natomiast w AC przeważnie 70 proc. (czyli jeśli szkoda spowoduje spadek wartości o 70 proc., to ogłasza się szkodę całkowitą, co sprawia, że przy autach o niewielkiej wartości może do tego dojść już przy porysowaniu paru paneli karoserii);
  • Choć OC i AC najczęściej są sprzedawane w pakiecie, w praktyce można kupić obie polisy niezależnie – zwykle w ciągu kilku miesięcy po podpisaniu OC można rozbudować polisę o inne ubezpieczenia, w tym właśnie AC.

OC trzeba mieć, AC – warto. Można na nich oszczędzić, jeżdżąc bez szkód i szukając optymalnej oferty, co w przypadku Autocasco jest dość trudne ze względu na rozbieżne zakresy. Poza tym warto zawsze negocjować bezpośrednio z firmą ubezpieczeniową – czasem można w ten sposób urwać 5-10 proc. ceny, szczególnie przy większych pakietach.

PODZIEL SIĘ

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here