W sierpniu 2018 roku uroczyście otwarto nowy plac przy filharmonii. Koszt inwestycjo to ponad 4 mln zł. Nie minęły dwa lata a niektóre elementy wymagają wymiany.
Niektóre siedziska na placu przy filharmonii są połamane. O ile mogło to być działanie wandali, to sam wygląda ławek nie jest najlepszy. Plastiki imitujące drewno wyblakły i nie wyglądają dobrze. Ruch Miejski Zielona Góra skomentował dewastację na swoim fanpage na Facebooku. – Niestety ławki znajdujące się przy scenie, które miały mieć solidne drewniane siedziska, okazały się plastikowe. Obecnie wyglądają obskurnie i są w niektórych miejscach połamane – czytamy (i trudno się nie zgodzić).
Kto odpowie za zniszczenia?
Kto jest winny zniszczeniom i kto za nie odpowie? Do urzędu miasta wysłaliśmy pytanie w tej sprawie. Dopytujemy także, kiedy usterki zostaną naprawione a także jaki będzie koszt remontu (czekamy na odpowiedź)
Ruch Miejski wskazuje winnych
Z kolei Ruch Miejski winą obarcza między innymi magistrat. – Dewastacji ławek, którą winnych jest wielu: miasto jako zleceniodawca, bo przystał na materiały nietrwałe, wykonawca, bo na bieżąco nie likwidował szkód (cały post znajdziecie tutaj: Zdewastowane ławki przy placu koło filharmonii).