W tym tygodniu rozpoczęła się rozbiórka muru wokół aresztu. Prace przy części muru od strony ul. Łużyckiej i ul. Długiej powinny zakończyć się w ciągu trzech miesięcy, a całości w czerwcu 2020.
Stan techniczny muru był zły
Mur wokół aresztu był w złym stanie technicznym. Po pierwsze z racji wieku, po drugie z uwagi na wzmożony ruch kołowy w okolicach aresztu, który do pogarszania się przyczyniał. Po wyburzeniu pojawi się nowy.
Czytaj dalej za reklamą —>
– Będzie postawiony zupełnie nowy mu o wysokości 5 metrów. Mur będzie wylewany na miejscu i wykonany zostanie z monolitu żelbetowego. Będzie bezpieczniejszy. Nie do pokonania z wewnątrz czy z zewnątrz. Na murze będą dodatkowe zabezpieczenia techniczno-ochronne wymagane przepisami – wyjaśnił nam Przemysław Kierzek, rzecznik prasowy dyrektora aresztu śledczego w Zielonej Górze. I podkreślił, że przygotowania do tych prac trwały od zeszłego roku. – Pewne przygotowania, zabezpieczenia i procedury, które trzeba było podjąć, były długotrwałe i rozpoczęły się już w ubiegłym roku – wyjaśnia.
Areszt bez muru? Czy jesteśmy bezpieczni?
– Ta część, która wyłania się zza muru nie jest dostępna dla osadzonych. Ale i tak są dodatkowe zabezpieczenia. Jest tam siatka z dodatkowymi zabezpieczeniami uniemożliwiającymi pokonanie tego wygrodzenia wewnętrznego. Do tego jest funkcjonariusz z bronią. Osadzeni nie poruszają się po tej części. Służba więzienna czuwa nad tym, żeby wszystko bezpiecznie się odbywało – zapewnia rzecznik.
Są trudności dla pieszych i kierowców
Prace związane z rozbiórką i budową nowego muru nastręczą trudności komunikacyjnych mieszkańcom miasta. Nieczynne jest bowiem przejście na skrzyżowaniu ul. Łużyckiej, Dąbrówki i ul. Długiej. Odczują to głównie piesi.
Ci, którzy od ul. Łużyckiej będą chcieli kierować się w stronę ul. Dąbrówki czy al. Konstytucji 3. Maja, powinni przejść na przejściu w okolicach ul. Okulickiego. Z kolei z ul. 1 Maja w ul. Długą powinni przejść na przejść przy Centrum Pomocy Rodzinie. – Chcemy by te trudności potrwały jak najkrócej, dlatego liczymy, że przejście uda się otworzyć w ciągu dwóch miesięcy, ale wiele zależy od warunków atmosferycznych, a co za tym idzie postępu prac. Prosimy mieszkańców, żeby uzbroili się w cierpliwość – apeluje rzecznik. Trudności mogą spodziewać się także kierowcy, bo w czasie prac tymczasowo może być blokowany jeden pas ruch do skrętu w prawo z ul. Łużyckiej. – Będzie węższe gardło. Jeden pas może być zablokowany. Będą to krótkotrwałe niedogodności na czas wywożenia gruzu – wyjaśnia rzecznik.