Zaskakujący finał znalazł sprawa zniknięcia koparki z placu w jednej z pobliskich wschowskich miejscowości, która miała miejsce 9 listopada.
Wsiadł do koparki i nią odjechał…
– Jak ustalili wschowscy policjanci 29 – latek, który nie posiadał uprawnień do kierowania chciał zaimponować swojej znajomej wsiadł do koparki i nią odjechał. Po przejechaniu kilku kilometrów postanowił zaparkować sprzęt budowlany warty ponad 40 tysięcy złotych przed siedzibą wschowskiej policji – informuje nadkomisarz Maja Piwowarska z KPP we Wschowie.
Wiedział, gdzie są klucze
Do zdarzenia doszło w środę (9 listopada). – Z terenu placu zniknęła zaparkowana tam koparka. Zanim właścicielka zdążyła zaalarmować wschowską policję, sprzęt budowlany był już w dyspozycji mundurowych – tłumaczy policja. Jak się okazało 29 – letni mężczyzna udał się na teren posesji, gdzie znajdowała się baza transportowa i magazynowa. – Z uwagi na to, że wcześniej pracował w tej firmie miał wiedzę, gdzie znajdowały się kluczyki od sprzętu budowlanego. Mężczyzna nie zastanawiając się ani minuty dłużej postanowił zabrać kluczki od koparki i wyjechać nią w kierunku Wschowy. Mężczyzna zdążył już przejechać kilka kilometrów, żeby potem zaparkował fadromę przed siedzibą wschowskiej policji. Jak się okazało mężczyzna chciał zaimponować swojej znajomej – informuje M. Piwowarska.
Mieszkaniec powiatu wschowskiego usłyszał zarzut krótkotrwałego użycia cudzego pojazdu mechanicznego. Odpowie również za prowadzenie pojazdu mechanicznego bez uprawnień.
Źródło: Lubuska Policja