Tysiąc podpisów „za” powstaniem placu Praw Kobiet. Teraz pora na radnych (SONDA)

9
363

Mamy, w dwa tygodnie, tysiąc podpisów i to w czasie pandemii. Brawa dla Zielonej Góry – mówiła we wtorek Zosia Szozda ze Wspólnej ZG.




Plac Praw Kobiet w Zielonej Górze – zebrano tysiąc podpisów

Plac Praw Kobiet – taką nazwę miałby przyjąć park przy ul. Partyzantów w Zielonej Górze. Podpisy są już zebrane. Pod projektem podpisało się ponad tysiąc osób. Teraz ruch w rękach radnych Zielonej Góry, którzy teraz podczas sesji rady miasta zdecydują, czy park przy ul. Partyzantów w okolicach komendy policji przyjmie taką nazwę.  – Mamy nadzieje że radni zagłosują za tym by w Zielonej Górze powstał Park Praw Kobiet. To jest projekt obywatelski i tego od nich oczekujemy – mówiła Z. Szozda.

Szczególne miejsce




Remont parku przy ul. Partyzantów w Zielonej Górze został zakończony w 2018 roku. Wiele się tu zmieniło. Pojawiła się fontanna, całoroczne leżaki, wymieniono ławki, powstał też plac zabaw. Teraz pojawił się pomysł, by to miejsce nazwać placem Praw Kobiet. – To ma być symbol tego, że jeśli jakakolwiek władza położy rękę na prawach obywatelskich, kogokolwiek, jakiejkolwiek grupy społecznej, to wszyscy będziemy razem bronić praw każdej osoby czy grupy – mówiła podczas konferencji prasowej Zofia Szozda jedna z inicjatorek akcji. A radny Filip Czeszyk podkreślał: Tutaj właśnie, tak żeby każdy funkcjonariusz, który idzie do pracy do policji, czy to pracownik prokuratury, mógł przejść obok tego miejsca i mieć chwilę refleksji nad swoją rolą. To są instytucje, które powinny naszych praw bronić – mówił.  (czytaj więcej: Powstanie plac Praw Kobiet w Zielonej Górze).

A jakie jest Wasze zdanie? Weźcie udział w naszej sondzie!




Czy park przy ul. Partyzantów powinien się nazywać placem Praw Kobiet?

Czy to będzie plac Praw Kobiet?

PODZIEL SIĘ

9 KOMENTARZE

  1. Bardzo dobry pomysł. Odnosi się bowiem do spraw aktualnych, nie pół bitew sprzed 300 lat. I najważniejszych dla nas – pogarda w stosunku do praw człowieka jest tym, co hańbi naszą rzeczywistość. Jest jednocześnie świadectwem przemian – kończy się era patriarchalna i dzielenie społeczności na „lepszą” i „gorszą” połowę. W ogóle to wstyd, że u nas te problemy są rozwiązywane dopiero teraz.

  2. To kobity niee mają praw?… Ale mnie zadziwowałły…
    Chyba lepsze będzie: plac wściekłych macić!

  3. Większych problemów w mieście nie ma??? Takimi pierdołami to powinni się radni po godzinach zajmować i nie za nasze pieniądze!

  4. Chodzili i zbierali podpisy we wszystkich urzędach. Ludzie z obawy o posady podpisywali Bo Janusz ze swoimi kapo-ministrantami mieli sprawdzać i zwalniać

  5. Plac tylko z mocnym i wysokim ogrodzeniem żeby żadna wściekła macica nie pogryzła nikogo postronnego. No i jakieś ekrany akustyczne dookoła tego placu bo niby dlaczego pracownicy komendy jak i okoliczni mieszkańcy mieliby wysłuchiwać skowytu wściekłych macic.

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here