W listopadzie zakończyła się kadencja Tomasza Siemińskiego Dyrektora Regionalnego Centrum Animacji Kultury z siedzibą w Zielonej Górze. Niedawno T. Siemiński podpisał umowę na wielką przebudowę instytucji. Teraz nie wiadomo, co będzie dalej z inwestycją.
RCAK chce przywrócenia dyrektora
Wczoraj informowaliśmy o postępach w rozbudowie RCAKu (czytaj: Trwa rozbudowa RCAKu). Teraz jednak nie wiadomo, jak do końca ta przebudowa zostanie poprowadzona bez dyrektora Tomasza Siemińskiego, który doprowadził do tej inwestycji. Nikt w RCAKu nie potrafi udzielić informacji na ten temat. Przebudowa została w pewien sposób pozostawiona bez odpowiedniego nadzoru. Załoga RCAKu stworzyła petycję do Marszałek Elżbiety Anny Polak w sprawie przywrócenia T. Siemińskiego na jego dotychczas wykonywane stanowisko. – Szanowna Pani Marszałek, na zakończenie pragniemy nadmienić, że swoje stanowisko wyraziliśmy po to, by nie dopuścić do zaprzepaszczenia odważnych projektów i wartościowych zmian, jakie udało się zainicjować, wypracować i rozpocząć w Regionalnym Centrum Animacji Kultury, a tym samym w naszym regionie, pod kierunkiem dotychczasowego Dyrektora – Pana Tomasza Siemińskiego – czytamy w petycji. Pracownicy podkreślają, że Tomasz Siemiński był inicjatorem i motorem całej zmiany. Bez niego, załoga RCAKu ma wątpliwości, co do powodzenia się inwestycji. Petycję można podpisać na stronie.
Kontrowersyjny dyrektor
Tomasz Siemiński został dyrektorem RCAKu w 2012 zwyciężając konkurs na to stanowisko. Jego kadencja zakończyła się z dniem 30 listopada 2017. Regionalne Centrum Animacji Kultury organizuje wiele istotnych dla Województwa eventów, najpopularniejsze z nich to: POKOT, Promocja Twórczości Dzieci i Młodzieży PRO ARTE, Lubuski Festiwal Piosenki, czy Festiwal Folkloru. Tomasz Siemiński, jako dyrektor wprowadził do placówki i organizowanych przez nią imprez wiele innowacji. Słynął też jednak z kontrowersyjnych decyzji, jak chociażby zwolnienie wieloletnich, cenionych pracowników RCAKu.
Jeśli zwalniał tych którzy nie dbali o rozwój kultury, to jestem za. A czasem wieloletni nie oznacza zaangażowany, bywają osoby które tylko grzeją wygodny zasiedziany fotel.