Woodstock nie znika na zawsze. Wprawdzie zmienia się nazwa, to duch imprezy pozostaje. Po wielu latach, organizatorzy zdecydowali się na odejście od istniejącej do tej pory nazwy.
Nowa nazwa niczego nie zmienia
Z „Woodstockiem” żegnamy się z powodu praw autorskich i chęci utrzymania niezależności przez organizatorów festiwalu. – Minione 23 lata wyczerpały możliwość korzystania z nazwy Woodstock w takim wymiarze. Dziś tę sprawę przejęła komercyjna agencja, która proponuje nowe zasady wykorzystania marki amerykańskiego festiwalu. A przecież siłą naszego spotkania w Kostrzynie nad Odrą jest niezależność! Nadszedł więc czas na zmianę i na nową nazwę. Wróciliśmy więc całkowicie swojej, autorskiej marki, do której mamy wszelkie prawa – pisze Jerzy Owsiak w oświadczeniu, na stronie festiwalu.
Od dziś obowiązującą nazwą jest „PolAndRock Festival”. Jak informują organizatorzy, to nowa nazwa, ale dusza festiwalu pozostanie niezmieniona. Wydarzenie cieszy się również poparciem władz województwa – Wspieramy Woodstock, a teraz PolAndRock Festival od lat, bo tutaj spotykamy wartości europejskie bliskie wszystkim Lubuszanom, którzy kochają wolność, równość i tolerancję – komentuje marszałek Elżbieta Polak.
W tym roku impreza odbędzie się w dniach 2-4 sierpnia, w Kostrzynie nad Odrą.
Jak Wam się podoba nowa nazwa?
Szkoda tylko, że nowe władze (PIS) tak bardzo nienawidzą tej imprezy.
Przez tyle lat nie była imprezą masową podwyższonego ryzyka i nagle ciach.
Liczba hm przestępstw przy takiej liczbie ludzi jest wręcz śmiesznie mała. Więcej dzieje się w jeden dzień w większym mieście.
Zamach? Kto i dlaczego? Czy dotarły do naszych służ jakiekolwiek informacje, że ktoś ma zamiar rozerwać się na tym festiwalu albo slalom tirem urządzić?