Urządzenie pomoże szybciej wykrywać bakterię
Marszałek mówiła o potrzebie zakupu sprzętu
Sytuacji nie wykorzystujmy politycznie
Wicewojewoda Lubuski, Wojciech Perczak, poinformował zebranych, że również wojewoda od początku informowany był o zaistniałej sytuacji i że w chwili obecnej nie ma konieczności szczególnego zaangażowania ze strony Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. – Mam nadzieję, że niekorzystny trend związany z pojawieniem się nosicieli bakterii zostanie jak najszybciej zatrzymany – powiedział.
Poseł Jacek Kurzępa zaapelował, aby sytuacji w szpitalu nie wykorzystywać politycznie. Jego zdaniem, „sprawa jest zbyt istotna i konieczna jest dogłębna analiza i wsparcie, a nie politykowanie”. Przewodnicząca Sejmiku Województwa Lubuskiego Wioletę Haręźlak zastanowiło, że o wsparcie w sprawie sprzętu diagnostycznego szpital wystąpił dopiero teraz. W odpowiedzi usłyszała, że jedno z urządzeń już działa w szpitalu, jednak w systemie dzierżawy (co pociąga za sobą niepotrzebne koszty dla szpitala), a konieczność zakupu następnych wymusiła dopiero intensyfikacja problemu, o czym poinformowała lek. med. Renata Korczak.
Czytaj dalej za reklamą —>
Radni jednogłośnie na „tak”
Dorota Konaszczuk, lubuski inspektor sanitarny, wyraziła nadzieję, że jeżeli zastosowane procedury zostaną zachowane, to jest szansa na pokonanie bakterii, choć, jak przyznała, nie jest to sprawa prosta. – Szpital zastosował się do zaleceń, sytuacja się uspokaja, ale może to być praca na kilka miesięcy. W tym momencie nie możemy mówić o epidemii, a jedynie o nosicielstwie – odpowiedziała na pytanie z sali.
Po wysłuchaniu wyjaśnień ze strony władz szpitala i służb epidemiologicznych wojewody, radni jednogłośnie postanowili o przeznaczeniu 500 tys. zł na zakup specjalistycznego sprzętu diagnostycznego dla szpitala.