Szczepienia w szpitalu w Zielonej Górze. R. Górski krytykuje lecznicę, prezes odpowiada

1
3529
fot. ZielonaNews.pl

Radny Robert Górski będący jednocześnie pracownikiem pogotowia ratunkowego w Zielonej Górze zamieścił wczoraj post na Facebooku, w którym ubolewa nad tym, że Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze nie zaszczepił medyków pogotowia w pierwszej kolejności, a umożliwił to personelowi niemedycznemu szpitala. Prezes zielonogórskiej lecznicy wydał oficjalne oświadczenie odnoszące się do opublikowanych na Facebooku słów R. Górskiego.




R. Górski: Jest mi bardzo przykro, że władze Szpitala Uniwersyteckiego nie chciały w pierwszej kolejności zaszczepić pracowników Pogotowia Ratunkowego w Zielonej Górze

Lekarz pogotowia ratunkowego na swoim profilu na Facebooku wyjaśnia, że ma mieszanie uczucia po szczepieniu COVID-19, które odbyło się w szpitalu w Szprotawie. – Z jednej strony jestem szczęśliwy, że zostałem zaszczepiony i w ten sposób z dużym prawdopodobieństwem uchronię siebie, rodzinę, przyjaciół i inne osoby przed zachorowaniem na COVID-19, groźnymi powikłaniami, a nawet śmiercią. Bezpieczna szczepionka to triumf nauki i droga do powrotu wolności i normalności. Z drugiej strony, jest mi bardzo przykro, że władze Szpitala Uniwersyteckiego nie chciały w pierwszej kolejności zaszczepić pracowników Pogotowia Ratunkowego w Zielonej Górze, żałośnie tłumacząc się przy tym, że najpierw szczepionkę dostaną wszyscy pracownicy szpitala – wyjaśnia radny.

Potrzebna współpraca




Wymienia, że wśród zaszczepionych jest m.in. informatyk, czy ksiądz kapelan. Mimo cierpkich słów tłumaczy, że nie o złośliwości chodzi. – Tutaj potrzebna jest współpraca, a jak Pan Prezes tego nie rozumie, to zachęcam go, aby opuścił swój ciepły gabinet i przyszedł na podjazd dla ambulansów, gdzie zobaczy jak mimo wielu przeciwności zespoły ratownictwa medycznego dogadują się z personelem SOR. Tam nie tworzymy problemów, tam problemy rozwiązujemy mimo kłód rzucanych pod nogi przez biurokrację – tłumaczy (cały post R. Górskiego znajdziecie tutaj: Radny o szczepieniu COVID).

M. Działoszyński: W pierwszej kolejności mieliśmy obowiązek zaszczepić swój personel




Do słów radnego odniósł się prezes Marek Działoszyński w oficjalnym oświadczeniu. – Jako szpital węzłowy, w pierwszej kolejności mieliśmy obowiązek zaszczepić swój personel. Wydaje się oczywiste (choć może nie dla wszystkich), że dobry menadżer, bez względu na to, czy ma stopień generała, czy też nie, powinien przede wszystkim dbać o dobro i bezpieczeństwo swoich pracowników. Do tej pory chęć zaszczepienia się przeciwko COVID-19 zadeklarowało ponad 1.300  naszych pracowników, co stanowi aż 75% całej załogi. Bardzo nas to cieszy, choć równocześnie mamy świadomość, że wyszczepienie takiej populacji będzie trwało kilka tygodni. Do tej pory pierwszą dawkę szczepionki przyjęła nieco ponad połowa tych osób, w większości personel medyczny oraz zaledwie kilka osób z administracji, mających stały kontakt zarówno z medykami, jak i pacjentami, w tym covidowymi – wyjaśnia prezes szpitala.

Personel medyczny innych placówek medycznych będzie zaszczepiony po zaszczepieniu personelu lecznicy




Podkreśla także, że już wcześniej informowano o tym, że personel medyczny innych placówek będzie po zaszczepieniu pracowników lecznicy. – Nie wykluczam jednak, że gdyby wpłynął do nas oficjalny wniosek np. kierownictwa pogotowia o możliwość wcześniejszego zaszczepienia personelu medycznego tej jednostki, zostałby rozpatrzony pozytywnie. Niestety, zamiast wniosku, rozpoczęły się próby nacisku na szpital za pośrednictwem mediów, co uważam za nieprofesjonalne, skandaliczne i celowo próbujące zdyskredytować nie tylko Zarząd Szpitala Uniwersyteckiego, ale także wszystkie osoby zaangażowane w akcję szczepień – wyjaśnia prezes. I dodaje, że w Lubuskiem jest 18 innych lecznic, które również rozpoczęły szczepienia od swojego personelu. – A ponieważ większość z nich ma go znacznie mniej, niż nasz szpital (np. 70-100 osób), mogły przystąpić do szczepienia medyków z innych placówek. I z tej właśnie możliwości skorzystał radny Robert Górski, robiąc z tego zupełnie niepotrzebnie aferę medialną – tłumaczy prezes szpitala. Poniżej publikujemy w całości oświadczenie prezesa szpitala.




Oświadczenie Prezesa Zarządu w związku z wypowiedzią Roberta Górskiego

W związku z wypowiedzią Roberta Górskiego, który na swoim profilu FB w bezpardonowy sposób skrytykował Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze i jego władze, ponieważ cyt. „nie chciały w pierwszej kolejności zaszczepić pracowników pogotowia Ratunkowego w Zielonej Górze, żałośnie tłumacząc się przy tym, że najpierw szczepionkę dostaną wszyscy pracownicy szpitala”  Prezes Zarządu naszego szpitala wyjaśnia i informuję:

Jako szpital węzłowy, w pierwszej kolejności mieliśmy obowiązek zaszczepić swój personel. Wydaje się oczywiste (choć może nie dla wszystkich), że dobry menadżer, bez względu na to, czy ma stopień generała, czy też nie, powinien przede wszystkim dbać o dobro i bezpieczeństwo swoich pracowników. Do tej pory chęć zaszczepienia się przeciwko COVID-19 zadeklarowało ponad 1.300  naszych pracowników, co stanowi aż 75% całej załogi. Bardzo nas to cieszy, choć równocześnie mamy świadomość, że wyszczepienie takiej populacji będzie trwało kilka tygodni. Do tej pory pierwszą dawkę szczepionki przyjęła nieco ponad połowa tych osób, w większości personel medyczny oraz zaledwie kilka osób z administracji, mających stały kontakt zarówno z medykami, jak i pacjentami, w tym covidowymi.

Nigdy nie ukrywaliśmy, że personel medyczny innych placówek będzie w naszym szpitalu szczepiony, gdy zakończymy szczepienie naszych pracowników. Nie wykluczam jednak, że gdyby wpłynął do nas oficjalny wniosek np. kierownictwa pogotowia o możliwość wcześniejszego zaszczepienia personelu medycznego tej jednostki, zostałby rozpatrzony pozytywnie. Niestety, zamiast wniosku, rozpoczęły się próby nacisku na szpital za pośrednictwem mediów, co uważam za nieprofesjonalne, skandaliczne i celowo próbujące zdyskredytować nie tylko Zarząd Szpitala Uniwersyteckiego, ale także wszystkie osoby zaangażowane w akcję szczepień.

Warto w tym miejscu podkreślić, iż Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze nie jest jedynym w województwie szpitalem węzłowym, a więc wskazanym do szczepienia personelu medycznego. Na wykazie Ministerstwa Zdrowia jest jeszcze 18 innych lubuskich lecznic, które również rozpoczęły akcję szczepień od swojego personelu. A ponieważ większość z nich ma go znacznie mniej, niż nasz szpital (np. 70-100 osób), mogły przystąpić do szczepienia medyków z innych placówek. I z tej właśnie możliwości skorzystał radny Robert Górski, robiąc z tego zupełnie niepotrzebnie aferę medialną.

Taka postawa tym bardziej dziwi, że atak dotyczy szpitala, w którym jeszcze kilka lat temu pracował, a z którym musiał się rozstać, ponieważ nie byliśmy w stanie sprostać jego wygórowanym oczekiwaniom finansowym. Najwidoczniej jednak zmiana pracy mu służy, skoro ma czas na spektakularne wyłamywanie szpitalnych szlabanów, czy brylowanie przez ekipami telewizyjnymi i udostępnianie dziennikarzom zapisów z kamer umieszczonych na ambulansach.

                                                                             Dr Marek Działoszyński             

Prezes Zarządu                                             

Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze

P.S.  Szanowny Panie Górski! Mam świadomość, że doczekaliśmy czasów, w których cnotą wg niektórych jest populizm, ignorancja, nietolerancja, czy wręcz chamstwo. Tyle tylko, że to nasze osobiste wybory decydują, po której stronie stajemy. 

Mam nadzieję, przyjmując Pana uwagi i wątpliwości co do kolejności szczepień, że powyższe oświadczenie wszystkie je rozwieje. Nie mogę jednak tolerować tzw. „osobistych wycieczek” w kierunku mojej osoby i traktuję je jako niegodne osoby z Pana wykształceniem.

Uważam, że nie ma Pan ani podstaw, ani wiedzy, ani doświadczenia życiowego, które pozwoliłoby Panu kwestionować mój poprzedni zawód (obraża Pan przy okazji tysiące osób wykonujących go) ani  mój zawodowy dorobek, czyli 32 lata służby od posterunkowego do dwugwiazdkowego generała i komendanta głównego (jeśli to takie proste, proszę spróbować). Natomiast jeśli chodzi o efekty mojej pracy w szpitalu, to można je obserwować codziennie, osobiście lub śledząc chociażby doniesienia medialne czy oficjalną stronę Szpitala.  

PODZIEL SIĘ

1 KOMENTARZ

  1. Haha, burza w nocniku a wszystko po to by ludzi ogłupić, że jest takie zapotrzebowanie i las chętnych! Jest wręcz odwrotnie… ludzie zdają sobie sprawę, że te szczepionki to zagrożenie dla zdrowia i życia. Dlatego też wnajeli tzw. „celebrywów” i ludzi z tytułem „naukowym” by ich przekonać, że to dla ich dobra! Pytanie tylko czym Ci ludzi są szczepieni (sól fizjologiczna nikomu jeszcze nie zaszkodziła), bo nie wierzę, by byli aż tak naiwni…
    To współcześni judasze, którzy sprzedali się dla mamony. Ci ludzie będą odpowiadać przed Bogiem tak samo jak nasi oprawcy!
    Zacznijcie szukać na własną rękę informacji o targediach po tym „zbawiennym” specyfiku, nie tylko w polskojęzyczych mediach…

    Życzę wszystkim dużo zdrowia ale przede wszystkim rozsądku!

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here