Stop Smog – pod tym hasłem w poniedziałek radni PO zwołali konferencję. Jednym głosem mówili, że chcą zmian, które by wpłynęły na jakoś powietrza w Zielonej Górze. Przypomnijmy, że o problemie smogu już wielokrotnie mówili zielonogórscy społecznicy. Teraz temat podchwycili radni PO i będą próbowali procedować zmiany na drodze urzędowej.
– Najwięcej zanieczyszczeń mamy z komunikacji samochodowej. Ale nie zapominajmy, że Zielona Góra jest miejscem, gdzie nie wszędzie rozwiązane są problemy związane z ogrzewaniem. Ja jako lekarz chciałbym zwrócić uwagę, że zanieczyszczenie powietrza jest szczególnie szkodliwe dla naszego zdrowia. Stąd też mamy wzrost zachorowań na infekcje górnych dróg oddechowych, przewlekłe zapalenia oskrzeli, astmę alergie a przez to nawet choroby nowotworowe – wyjaśniał Robert Sapa, radny PO.
Nie wiadomo, ile pieców trzeba wymienić
Radni chcą podnieść stosowne działania, które mają pomóc w rozwiązaniu tego problemu. Najpierw apel do radnych na sesji rady miasta, a potem sprawa trafi do sejmiku województwa lubuskiego. Radni chcą ograniczyć sprzedaż i używanie paliw słabej jakości, a także doprowadzić do wymiany pieców. Ile to będzie kosztować? Tego jeszcze nie wiadomo, bo miasto nie przeprowadziło inwentaryzacji i nie wiadomo jaka jest liczba urządzeń, które należy wymienić. Wiadomo jednak, że jednego pieca wynosi kilka tysięcy złote. Skąd wziąć na ten cel pieniądze?
– Samorząd może tego nie udźwignąć. Być może będziemy musieli na podstawie inwentaryzacji tych kotłów, będziemy musieli wnioskować o pieniądze z regionalnych programów operacyjnych i programów rządowym. To musi być pełny system wsparcia i rozwoju – wyjaśniał Marcin Pabierowski, radny PO.
