O potrzebie zmian na skwerze przy ul. Kopernika, nieopodal konkatedry św. Jadwigi, mówi się od lat (czytaj więcej: Co z tym skwerem w centrum miasta?). Teraz fundacja LYADA wychodzi z inicjatywą na zagospodarowania placu i rozpoczyna konsultacje, dotyczącego tego jak to miejsce miałoby się zmienić. Potem przyjdzie czas na realizację.
Skwer przy ul. Kopernika. Co tu powstanie?
O planach fundacji Lyada pisaliśmy w lutym (czytaj więcej: Plac przy 800-letnim cisie będzie zagospodarowany). Pierwsze rozmowy i spotkania już się odbyły, ale będą następne. – Konsultacje robimy w ramach ogólnopolskiej akcji „Mam głos”. Po raz trzeci bierzemy w niej udział. W ubiegłym roku pracowaliśmy nad reaktywacją narzędzia inicjatywy lokalnej, dwa lata temu sadziliśmy kwiatki, a w tym roku będą przeprowadzane konsultacje w sprawie skweru przy ul. Kopernika – wyjaśniła nam Irina Brovko prezeska fundacji Lyada. Ale podkreśliła, że na samych konsultacjach się nie skończy, bo miasto jest przychylne by pomóc w zagospodarowaniu tego miejsca. – Przeprowadziliśmy pierwsze rozmowy z miastem. Wstępnie mamy już pozytywną opinię i chęć do współpracy – zapewnia prezeska fundacji. Do tej pory fundacja przeprowadziła około 30. rozmów z mieszkańcami zabudowań w pobliżu skweru. – Większość ocenia to miejsce jako zaniedbane, służące do spożywania alkoholu. Wizja zmian każdemu się podoba – wyjaśnia I. Brovko. Wśród propozycji pojawiły się rabatki dla dzieci, siłownia pod chmurką, ławeczki, altanki. – Jest to zielona oaza w centrum miasta i warto to wykorzystać. Mieszkańcy widzą ten potencjał i popierają zmiany – komentuje prezeska fundacji.
Masz pomysł? Przyjdź i się nim podziel
Pierwsze rozmowy z mieszkańcami już się odbyły, ale będą kolejne. – Udział w konsultacjach może wziąć każdy mieszkaniec miasta. Pierwsze konsultacje odbędą się 16 marca na skwerze przy ul. Kopernika. Potrwają od godz. 10.00 do 14.00 i będą miały formę warsztatów pasywnych. Będzie można porozmawiać, wypowiedzieć się w temacie, czy narysować, napisać, co by się widziało w tym miejscu. Będziemy w ten sposób zbierać pomysły od mieszkańców – wyjaśnia I. Brovko. Kolejne konsultacje odbędą się 23 marca i będą miały nieco inną formę. – Poprowadzi je Krzysztof Ślebioda z Torunia z Pracowni Zrównoważonego Rozwoju, który specjalizuje się w przeprowadzaniu konsultacji społecznych. Cała akcja jest koordynowana przez niego. On poprowadzi 23 marca warsztaty w OWES przy Dąbrowskiego 31. Rozpoczną się o godz. 10.00. To będzie forma prezentacji. Pokażemy jakie są rozwiązania w innych miastach, jakie mogą być ciekawsze pomysły, przedstawimy wstępne wyniki rozmów i spotkań z mieszkańcami. Będziemy mieli już ankiety i będziemy wiedzieć, jak się wypowiedzieli zielonogórzanie na temat tego miejsca – mówiła Brovko. Ostatnie warsztaty odbędą się 13 kwietnia. – Pokażemy wyniki wcześniejszych konsultacji w formie wstępnych wizualizacji, tak żeby mieszkańcy mogli dokonać ostatecznego wyboru, potwierdzić, który pomysł im się podoba – tłumaczy prezeska fundacji. Zgłoszenia, uwagi, pomysły co do zagospodarowania tego miejsca można zgłaszać także mailowo na adres: kontakt@lyadafund.eu. Po wysłuchaniu głosów mieszkańców powstanie ostateczny projekt z wizualizacjami. – Potem będziemy starać się o jego realizację – zapewnia I. Brovko.
To jest teren Parafii – łapy precz!!!
Ten teren jest od kilku lat we własności miasta. Nie chcemy nikomu zaszkodzić, odwrotnie, zdajemy sobie sprawę, że obecny stan skweru jest przykry, także dla parafii. Planujemy spotkanie z parafią w kontekscie działań na skwerze i liczymy na współpracę.
na tym terenie zawsze będzie chlane wino i tanie browary, niezależnie czy postawicie tam huśtawkę czy karuzele zawsze górą będą menele. W okolicy nie ma za dużo dzieci bo centrum się wyludniło pod handel i usługi, z tego powodu nikt się na tym placu nie bawi. Wiem co mówię wychowałem się w tej okolicy . Lepiej zrobić tam teren do wyprowadzania psów niż plac zabaw.
Po pierwsze postawić solidny parkan, trudny do sforsowania przez meneli.
Po drugie zrobić zielony dywan ze szlachetnych gatunków traw, i kwiatów, które by kwitły od pierwszych dni wiosny aż do września.
Byłaby to taka zielona enklawa w centrum miejskiej pustyni.
jest więcej takich miejsc zapomnianych, a bardzo urokliwych np. aleja na Kukułczej (jedno wielkie śmieciowisko), a na przeciwko okna radiowców i co o tym myśleć ?
#danka: jak chcesz tam parkan postawić trudny do sforsowania przez meneli? To jak nie-menele będą korzystać z tego miejsca? Może wprowadzimy miejską kartę menela.
@heheheheheh będzie kłopot z doręczeniem karty menela do menela