Radny Sławomir Kotylak złożył interpelację dotyczącą powstania sklepu socjalnego w Zielonej Górze. Miałyby w nim być sprzedawane produkty o połowę tańsze niż ich wartość rynkowa. W takiej cenie kupić by je mogli m.in. seniorzy, którzy ukończyli 75 rok życia.
Sklep socjalny w Zielonej Górze
– Składam interpelacje w sprawie nawiązania współpracy z Fundacją Wolne Miejsce w celu otwarcia pierwszego sklepu socjalnego w Zielonej Górze. Oferta sklepu jest skierowana przede wszystkim do osób, które znajdują się w trudnej sytuacji materialnej. Zaświadczenia z MOPS-u uprawniają do zakupu produktów żywnościowych ubrań do 50% ich wartości rynkowej Ze sklepu mogą korzystać także wszyscy seniorzy, którzy ukończyli 75 lat – informuje S. Kotylak. Podkreśla także w ramach działania prowadzone jest także Spichlerz-Caffe, czyli punkty kawiarniane prowadzone przy sklepie. Mają one zapobiegać wykluczeniu społecznemu i samotności.
Czy miasto będzie współfinansować akcję?
– Wnioskuję o współfinansowanie zadania z budżetu Miasta Zielona Góra oraz wyjście naprzeciw osobom doświadczającym stale lub tymczasowo trudności finansowych – informuje Kotylak. Nie wiadomo jeszcze jakie jest stanowisko miasta w tej sprawie. Jeśli magistrat udzieli odpowiedzi na tę interpelację, to poinformujemy.
A jakie jest Wasze zdanie? Weźcie udział w naszej sondzie! (poniżej)
Rozumiem potrzebę pomocy socjalnej, lecz nie bardzo rozumiem, czemu miałaby ona przyjąć formę akurat pseudosklepu. Czy taka pomoc byłaby tańsza niż dotychczasowe formy? Jeśli tak – jestem za. Jeśli nie – musiałbym poznać inne jej zalety.
Jako Spółdzielnia Socjalna Zakład Aktywności Zawodowej mamy już rozpoczęte prace nad tym tematem (już od ok. roku) i niedługo pokażemy więcej o co chodzi, bo tak widać pan Sławomir liznął temat, ale nie do końca przedstawił go właściwie.
W każdym razie dobrze, że poza urzędem miasta, prezydentem (a i kilkoma radnymi, którzy pomagają nam przy tym) ktoś się tym interesuje.