Podczas przeprawy promowej auto wpadło do Odry (ZDJĘCIA)

16
11674
fot. Czytelnik (Pani Iza)

 

 

 

Dziś, 31 maja, samochód osobowy wpadł do Odry. –Samochód zsunął się podczas przeprawy promem. Nie są znane przyczyny tego zdarzenia.  W tej chwili na miejscu działają strażacy i lokalizują miejsce wraku – poinformował nas Ryszard Gura, rzecznik prasowy PSP. Na szczęście nie ma ofiar, nikomu nic się nie stało.

Na miejscu jest pięć zastępów straży pożarnej trzy radiowozy oraz dwie karetki. -Straż pożarna łodziami stara się wyłowić samochód z rzeki, który cały czas przesuwa się z nurtem – poinformowała nas Czytelniczka, Pani Iza.  Tworzą się ogromne korki.

Przeprawa jest nieczynna

Przeprawa promowa w Milsku jest nieczynna. Nie wiadomo, jak długo potrwa wyławianie wraku. Dlatego, że auto wciąż przesuwa się z nurtem. Informację na temat otwarcia przeprawy znajdziecie na stronie Zarządu Dróg Wojewódzkich KLIK

 

 

AKTUALIZACJA

Po godz. 13.00 udało się wyłowić auto z wody. Wciąż jednak są utrudnienia w ruchu.

fot. Czytelniczka Iza
fot. Czytelniczka Iza
fot. Czytelniczka Iza
fot. Czytelniczka Iza

PODZIEL SIĘ

16 KOMENTARZE

  1. Wyganiają z tych samochodów i później jest taki efekt. Gdyby kierowca siedział i trzymał nogę na hamulcu nie było by takich sytuacji. Obsługa promu jest beznadziejna.

  2. Niestety obsługa promu na Milsku pracuje najsolidniej i nie bierze więcej aut niż powinni inne obsługi promu powinny brać z nich przykład jeżdzę przez 3 promy i widzę co się dzieje na innych promach

  3. Wyganiają z samochodu ze względów bezpieczeństwa. Gdyby ktoś był w środku, to teraz by zwłok szukali.

  4. Przepisy każą obsłudze wypraszać ludzi z aut aby właśnie nikt nie utonął. Przewożą zawsze po sześć aut. Nawet jak są to maleństwa to nie pchają więcej. Obsługa jest w porządku. Działa zgodnie z przepisami.

  5. to jak wpadł – łańcuch nie wytrzymał – wina obsługi?! Pewnie też ręcznego właściciel nie zaciągnął wtedy wina kierowcy.

  6. Brawo Panie „turysto”! Czapki z głów za tą absurdalną wypowiedź, ciekawe ilu kierowców pamiętało by o tym, zeby przez cały czas trzymać nogę na hamulcu. Uwierz mi że bezpieczniej jest wysadzić ludzi z samochodów na czas przeprawy, która naprawdę nie trwa długo, niż zostawiać pasażerów w samochodach, pomyślałeś co by było gdyby w czasie tego dzisiejszego wypadku kierowca był w tym samochodzie? Łudzisz się że zdążył by wyskoczyć w czasie kiedy auto zsuwało się do rzeki? Ale przecież kierowcom korona z głowy spada jak obsługa każe im opuścić samochód. Ujma na honorze! Uwierz mi, że te przepisy obowiązują wszędzie i to nie kwestia beznadziejnej załogi jak to nazwałeś choć osobiście nie mam im kompletnie nic do zarzucenia, tylko BEZPIECZEŃSTWA- Twojego, Mojego i każdego z Nas!

  7. Turysta bo zaciąga się ręczny a nie zostawia na luzie. Ale co tu dużo się rozpisywać ty byś siedział w samochodzie i trzymał na hamulcu. Pewnie jesteś taki sam inteligent jak ten któremu utoneło auto. Pozdrawiam i włącz myślenie zanim coś napiszesz.

  8. Stały bywalec to co napisałeś niema nic wspólnego z rzeczewistością. Dzisiejszy przykład pokazał jak było bezpiecznie, poza tym w autach siedzą matki z dziećmi na tylnej kanapie i to jest zagrożenie. Obsługa promu nie reaguje powtarzam gdyby kierowca był w środku nie wydarzyłoby się to. Poza tym, obsługa promu powinna zabezpieczyć auto podstawiając kliny i podkłady pod koła. kiedyś gdy było zabierane 8 aut na prom tak było, teraz obsługa nie stosuje się do procedur i mamy taki efekt.

  9. Do anonima :Widać jakie masz pojęcie, jaki ręczny się zaciąga???? Jak już jesteś taki inteligentny to powiem Ci, że lepiej na biegu zostawić bo ręczny nie jest gwarantem szczególnie w autach ściągniętych z zachodu, którym pewnie i Ty jeździsz.

  10. No to Turysta się popisał , nie wolno siedzieć w aucie w trakcie przeprawy promowej i należy zaciągnąć hamulec ręczny -TAKIE SĄ ZASADY !!!! Nobla za inteligencję dla Turysty !!!

  11. Co nie którzy mają nawalone w głowach, bardzo często korzystam z promu Przewóz-Milsko i obsługa jest na najwyższym poziomie, warunki korzystania z promu są takimi wielkimi literami napisane że nie da się nie zobaczyć a do kierowcy należy obowiązek zabezpieczyć auto przed przemieszczeniem się chyba że auto może mieć problem z hamulcem wówczas również ciąży obowiązek na kierowcy aby o tym fakcie poinformować obsługę a więc proszę bez zbędnych poronionych komentarzy że obsługa jest winna.

  12. Przy zgaszonym silniku hamulce działają w ograniczonym zakresie,chyba chodzi o brak servowspomagania ,to bardzo wątpliwe bezpieczeństwo.Hamulec ręczny(awaryjny)bieg i wypad z wozu za barierki Panie turysto.

  13. Turysto….Byłam na miejscu i widziałam całe zdarzenie. Wszystko rozegrało się w sekundach, kierowca felernego auta był pierwszy, następne auta wjeżdżaly. Kierowca nie zaciągnął ręcznego bo jak się okazało…Nie wiedzial jak. Zostawił nawet kluczyki w środku. Obsługa nie ma obowiązku podkladania klinów, natomiast ich obowiązkiem jest to aby wszyscy pasażerowie (z wyjątkami wynikającymi z regulaminu) opuścili auta. I tak całe szczęście się stalo. Mogło dojść do prawdziwej tragedii.

  14. Turysta a taki ręczny który znajduje się w każdym aucie. Ty zostawiasz na biegu bo w twoim trupie go nie ma. Po drugie mam auto z salonu z Polski a nie jak w twoim przypadku ściągany z NIEMIEC niebity i z niskim przebiegiem. Nie oceniaj wszystkich swoją miarą. Niektórych stać kupić auto z salonu a nie jak w twoim przypadku trupaz Niemiec.

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here