Komitet Wyborczy Ruch Miejski Zielona Góra rozpoczyna kampanię wyborczą i zaczyna rozklejać plakaty w mieście. – Zaczynamy akcję plakatowania w miejscach darmowych. Nasze plakaty nie będą występowały na płatnych bilbordach, bo nasza filozofia nie pozwala na to by zaśmiecać miasto poprzez takie olbrzymie banery reklamowe – mówiła Joanna Liddane z Ruchu Miejskiego Zielona Góra.
Przykleili swój plakat i te co się odklejały…
Przedstawiciele ruchu dziś symbolicznie przed ratuszem przykleili pierwsze plakaty. I apelowali do swoich konkurentów. – Klejmy je tak, żebyśmy się wszyscy pomieścili. Unikajmy tego, co jest typowym chamstwem kampanijnym, czyli zdzierania i zaklejania plakatów. Nie klejmy kilku takich samych plakatów na jednym koziołku – mówiła dziś Anita Kucharska-Dziedzic, kandydatka na prezydenta z ramienia Ruchu Miejskiego Zielona Góra. I tak jak powiedziała tak zrobiła. Plakat ruchu zamieszczono na koziołku poniżej innych plakatów. Mało tego, podklejono także plakaty pozostałych kandydatów. – Dbamy o stronę wizualną miasta. Nie podobają nam się plakaty, które się odkleiły – mówiła A. Kucharska Dziedzic.
Miał być to też pewien symboliczny gest. – Myślimy o wszystkim o sobie nawzajem, nie uprawiamy nieuczciwej konkurencji. Chcemy podniesienia standardów – mówiła A. Kucharska-Dziedzic. Podkreślała także, że Ruch Miejski Zielona Góra chce zmienić filozofię zarządzania miastem. – Proponujemy zmianę filozofii zarządzania miastem. Zanim cokolwiek zdecydujemy, to żeby nie generować konfliktów i nie naruszać interesów mieszkańców, to się ich pytajmy. Mamy na myśli naprawdę szerokie konsultacje społeczne. Żeby wypracować konsensus i pewną zgodną. Oddajemy głos mieszkańcom. Czas na mieszkańców, jesteśmy ich władzą. Nasza władza ma być władzą wszystkich obywateli. Da się to zrobić – przekonywała A. Kucharska Dziedzic.