Spór o lotnisko jest, czy go nie ma? Okiem radnych

0
739
fot. Fanpage Janusz Kubicki

Burza przy lotnisku trwa. Miasto nie wpłaciło dotacji za zeszły rok, mimo iż dotychczas robiło to bez problemu. Marszałek nazywa prezydenta Kubickiego niewiarygodnym partnerem. Jak się okazuje, prawdopodobnie te polityczne potyczki mają swoje źródło we wstrzymanej przez Elżbietę Polak rewitalizacji.

Polityczne złośliwości

O narastającym konflikcie między włodarzami, pisaliśmy z powodu komentarza marszałek Elżbiety Anny Polak o braku wsparcia ze strony miasta względem lotniska w Babimoście (czytaj: Marszałek Polak krytykuje prezydenta. Konflikt narasta). Tymczasem zdecydowaliśmy się zapytać zielonogórskich radnych o zdanie w kwestii sporu o lotnisko. Wydawało się, że pytania dotyczące sensu inwestowania w port lotniczy przez miasto stanowią główny czynnik sporu, jak twierdzi radny SLD Tomasz Nesterowicz, problem tkwi gdzie indziej. – Przez wiele lat miasto wspierało finansowo lotnisko i prezydent nie zastanawiał się, czy sens inwestowania jest, czy też nie. Moim zdaniem mamy do czynienia z pewnego rodzaju szantażem. Pani marszałek nie poparła koncepcja rewitalizacyjnych pana prezydenta, ponieważ pomysły były niezgodne z obowiązującymi przepisami – powiedział T. Nesterowicz. Przypominamy, że pomysł rewitalizacji dotyczył Wzgórz Piastowskich i – słynnej już – wieży widokowej. – Moim zdaniem pan prezydent w ramach odwetu nie da pieniędzy na lotnisko – twierdzi radny.

A może to tylko urzędowe opóźnienia?

Podobnego zdania jest również radny PiS Jacek Budziński, który początkowo był sceptycznie nastawiony wobec przekazywania pieniędzy na lotnisko. – Byłem przeciwny, bo lotnisko służyło głównie urzędnikom – powiedział w rozmowie z nami J. Budziński, ale wraz z rozwojem portu, zmienił zdanie. Podobnie, jak Tomasz Nesterowicz, również Jacek Budziński twierdzi, że przez konflikt z rewitalizacją, miasto na złość nie chce wspierać portu. – Prezydent Kubicki wspierał lotnisko dotacją 2 mln zł, a zarząd województwa i sejmik wojewódzki przekazywali pieniądze dla Zielonej Góry, a bez tych pieniędzy nie powstały m.in.: Park Naukowo Technologiczny – dodał J. Budziński. Jak twierdzi radny, miasto powinno wywiązać się ze swoich obietnic i wspierać dalej port lotniczy. Z kolei radny PO Marcin Pabierowski uważa, że brak dotacji związany jest z czysto formalnymi opóźnieniami. – Zarówno miasto, jak i Urząd Marszałkowski zyskuje na rozwoju lotniska. Na razie nie widzę sporu, myślę, że sprawa się przeciąga przez ustalenia między urzędami – powiedział M. Pabierowski. A co Wy o tym myślicie?

 

PODZIEL SIĘ

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here