Policja zatrzymała drugą osobę podejrzaną o podpalenia budynków w Zielonej Górze

0
143
fot. Lubuska Policja

3 września doszło do zdarzenia, które szerokim echem odbiło się w naszym mieście. W różnych częściach Zielonej Góry podpalone zostały dwa budynki, w których prowadzona była działalność handlowa.- Jeden z nich doszczętnie spłonął. Zarzuty uszkodzenia mienia usłyszał mężczyzna zatrzymany kilka godzin po zdarzeniu. Policjanci z Wydziału Kryminalnego zielonogórskiej komendy miejskiej zatrzymali wczoraj (25.09) drugą osobę podejrzaną o te podpalenia. To 41-letni mężczyzna – informuje policja. 

3 września w nocy dyżurny komendy miejskiej Policji w Zielonej Górze otrzymał zgłoszenia o podpaleniu dwóch budynków przy ul. Jedności (lokal mieści się w kamienicy) i Piastowskiej (budynek wolnostojący). – Ze wstępnych relacji osób zgłaszających wynikało, że najprawdopodobniej ktoś rzucił podpaloną butelkę z jakimś środkiem łatwopalnym. W wyniku podpalenia z budynku mieszkalnego przy ul. Jedności ewakuowano 2 osoby, ale po ugaszeniu pożaru wróciły do domu – wyjaśnia policja.

Do działań przystąpili policjanci służby kryminalnej, którzy między innymi dzięki nagraniom z monitoringu miejskiego wytypowali i zatrzymali osobę, która mogła mieć związek z podpaleniami. – To 44-letni mężczyzna, który został przesłuchany i usłyszał zarzuty uszkodzenie mienia – informuje zielonogórska policja.

W trakcie prowadzonych działań operacyjnych kryminalni ustalili, że zatrzymany podejrzany nie działał sam. – Ustalili tożsamość drugiej osoby, 41-letniego mężczyzny bez stałego miejsca pobytu, który razem z nim brał udział w podpaleniach. Niestety ten mężczyzna natychmiast po zdarzeniu zaczął się ukrywać – tłumaczy policja.

Pomimo upływu czasu kryminalni cały czas prowadzili działania poszukiwawcze i wczoraj (25 września) namierzyli poszukiwanego na jednej z ulic w mieście. Mężczyzna był bardzo zaskoczony, chciał nawet uciekać, ale nie zdążył. Przy zatrzymanym policjanci znaleźli narkotyki.

Źródło: KMP Zielona Góra

PODZIEL SIĘ

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here