W centrum Zielonej Góry podobnie jak w innych miastach jest problem z parkowaniem pojazdów. – Niestety zbyt mało miejsc parkingowych powoduje, że kierujący często parkują w miejscach, które nie są do tego przeznaczone, jak trawniki czy drogi dojazdowe dla służb ratowniczych i miejskich – tłumaczy zielonogórska policja.
Policjanci wyjaśniają, że parkowanie w nieodpowiednich miejscach może utrudniać działania ratowników czy strażaków i w ten sposób stwarza niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia innych. – W Zielonej Górze jest kilka takich miejsc, gdzie podczas jednej interwencji odholowanych zostaje nawet kilkanaście pojazdów… – informuje policja.
Policja tlumaczy, że kierujący często decydują się na parkowanie, mimo że widzą wyraźny znak B-36 „zakaz zatrzymywania się”. – Popełnienie tego wykroczenia drogowego może się skończyć mandatem w wysokości 100 zł oraz przyznanym 1 punktem karnym. Znacznie poważniejsze konsekwencje grożą kierującemu jeżeli pod znakiem B-36 umieszczona jest tabliczka T-24, która wskazuje, że pojazd pozostawiony w miejscu, w którym obowiązuje zakaz wyrażony tym znakiem, zostanie usunięty z drogi na koszt właściciela. A ten koszt to nawet kilkaset złotych za holowanie oraz przechowanie pojazdu na parkingu – tłumaczy zielonogórska policja.
Jak wyjaśniaja policjanci nieprawidłowe parkowanie jest w naszym mieście i powiecie najczęściej zaznaczane na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa.
– Uciążliwe dla mieszkańców lub zarządców terenu parkowanie w miejscu niedozwolonym zgłaszane jest również niemal każdego dnia na numer alarmowy 112. Policyjny patrol, który jedzie na miejsce, po potwierdzeniu, że pojazd zaparkowany jest w miejscu gdzie obowiązuje znak B-36 z tabliczką T-24, stara się odnaleźć użytkownika pojazdu i poleca odjechać z tego miejsca. Jeżeli jednak to nie jest możliwe, policjanci wzywają holownik i pojazd zostaje odholowany na parking strzeżony – informuje policja.