W Zielonej Górze odbył się zabieg podskórnej amputacji piersi z jednoczesną rekonstrukcją u pacjentki chorującej nowotworowo. Jest to novum na skalę całego województwa. Zabieg wykonał nowy szef chirurgii prof. Dawid Murawa (czytaj więcej: Nowy szef chirurgii). – Już na przyszły tydzień zaplanowaliśmy kolejne operacje. Jedna pani jest z województwa lubuskiego, dwie z woj. wielkopolskiego – mówił dziś D. Murawa.
Amputacja jedynym rozwiązaniem
W przypadku operowanej pacjentki amputacja piersi była jedynym rozwianiem, bo nie mogła mieć wykonanej ponownie radioterapii. Mama pacjentki, pani Zofia Dybka podkreślała, że zabieg przyczynił się do większego komfortu córki. – To była duża ulga dla córki, wpłynęło to też na jej nastrój po zabiegu. Zachęcam wszystkie panie, które mają te problemy by przyszły do doktora. Tutaj jest super opieka, nie trzeba jeździć do Szczecina, Poznania – mówiła dziś. A lekarz podkreślał, że zabieg jest bezpieczny i nie ma wielu przeciwwskazań do jego wykonywania.- Mogliśmy wykonać zabieg podskórnej amputacji z założeniem implantu poliuretanowego. Nad sylikonowym ma taką przewagę, że jeśli pacjentka miałaby zalecone leczenie onkologiczne, to jest on lepszy – wyjaśniał.
Dlaczego jest problem z wykonywaniem tych zabiegów w województwie? Jak się okazuje problem dotyczy całego kraju. Jak wyjaśniał dziś D. Murawa w Polsce wskaźnik rekonstrukcji to zaledwie 3-4 procent. – W Europie zachodniej wynosi on 30 procent. Czyli mamy dziesięciokrotnie niższy ten wskaźnik. Dlaczego nie wykonywane są takie zabiegi? Bo większość ośrodków nie ma wyszkolonej kadry. Po drugie jeśli się na zbyt wielu rzeczach oszczędza, to nic się nie zrobi. I tu ukłon w stronę kierujących szpitalem – tłumaczył szef chirurgii. Podkreślił także rolę zarządu województwa, który przyczynił się do rozwoju lecznicy. – Pani marszałek wspiera rozwój szpitala i bardzo nas to cieszy – mówił. Z kolei prezes szpitala Marek Działoszyński nie krył, że liczy na dalszy rozwój naszej chirurgii i zapewniał, że to nie koniec nowinek w lecznicy.
