Piekarnia Cichej Kobiety dostała od miasta prawie 200 tys. zł na remont po pożarze

2
867
fot. Czytelnik

Podczas wczorajszej sesji rady miasta radni uchwalili, że pub Piekarnia Cichej Kobiety otrzyma dotację na remont dachu w wysokości 191 640 tys. zł. Nie obeszło się bez pytań i dyskusji. Pytano o koszty remontu, ubezpieczenie lokalu, a nawet o to, czy będą w podobnej sytuacji kamienica przy pl. Pocztowym otrzymała wsparcie od miasta.

Piekarnia Cichej Kobiety dostanie pieniądze od miasta

Pierwszy w sprawie głos zabrał Janusz Rewers i pytał skąd miasto na ten cel weźmie fundusze. – Są to oszczędności z funduszy, które zostały nam po rewitalizacjach – wyjaśnił Janusz Kubicki, prezydent miasta. Po rozwiązaniu umowy ze wspólnotą mieszkaniową przy Al. Niepodległości 35, powstała rezerwę w kwocie 191 640,00 zł. I te pieniądze postanowiono przeznaczyć na remont dachu po pożarze budynku przy ul. Fabryczna 13C. Na tym jednak nie koniec pytań, bo o szczegóły dopytywała także radna Bożena Ronowicz z PiS. – Podawały media i wypowiadali się właściciele lokalu, czy też użytkownicy, i wynikało , że winni są sami zaprószenia ognia. Czy z ubezpieczenia dostaną rekompensatę z tego tytułu? – pytała. Prezydent potwierdził, że z tego tytuły także będą pieniądze. Ale one nie wystarczą. – Bez pomocy miasta podobnie będzie jak z budynkiem na pl. Pocztowym. Mimo że dostali po pożarze odszkodowanie, budynek do tej pory nie jest wyremontowany. Myślę, że jest to obiekt który na trwałe wpisał się w historię Zielonej Góry. Jest to zabytek więc tym bardziej warto im pomóc. Pieniądze, które dostaną z ubezpieczenia i tak nie pokryją wszystkich poniesionych strat – wyjaśniał Kubicki. Ale radna dopytywała dalej. – Czy w związku z tum kamienica pl. Pocztowym tez dostała dofinansowanie od miasta na remont po pożarze? – chciała wiedzieć Ronowicz, ale prezydent temat uciął krótko: Projekt uchwały nie zawiera żadnych sformułowań związanych z tą kamienicą, o którą pani pyta. Do dyskusji włączył się Sławomir Kotylak i wypytywał o kosztorys. Tu wtrącił się Paweł Wysocki i odsyłał do przepisów prawa. – Ustawa przewiduje tylko możliwość dofinansowania remontu elewacji czy dachu do 50 procent maksymalnie. Wnioskodawca wystąpił o jakąś kwotę, dostanie 50 procent, nie ma innej możliwości. Tu nie chodzi o to jakie są koszty, czy nie koszty – tłumaczył Wysocki. Prezydent poprosił z kolei o wypowiedź pomysłodawcę projektu radnego Krzysztofa Machalicę. – Poprosiłem prezydenta o o próbę dofinansowania tego obiektu, jeśli chodzi o remont. Bo właściciele nie mieli aż tylu pieniędzy, żeby ten dach naprawić, a szkoda tego obiektu, żeby został w ogóle wyłączony z eksploatacji. Do tego przyłączył się Wojewódzki Konserwator Zabytków i Miejski Konserwator Zabytków. Zrobiono kosztorys. Opiewa na pewno na wyższą kwotę, już nie pamiętam dokładnie ile. Dziwię się kolegom, którzy kwestionują pomoc dla ikony kultury zielonogórskiej. Bardzo się dziwię. Chciałem podziękować prezydentowi za to że pochylił się nad całą sprawą – skwitował Machalica. I jego słowa ucięły dalszą dyskusję. Za przegłosowaniem uchwały zagłosowało 21 radnych, a trzech wstrzymało się od głosu. Nikt nie był przeciw.

PODZIEL SIĘ

2 KOMENTARZE

  1. Dobrze, że po dyskusji zagłosowano, bez sprzeciwu, za udzieleniem pomocy dla tego pubu, w którym tyle imprez i wydarzeń się odbyło bo w takiej Warszawie chcą zburzyć Pałac Kultury i Nauki. Ale to ze wściekłości.

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here