Personalna nagonka? ZTUM o wycince, zarzutach o ekoterroryzm i braku dialogu

6
444
Designed by Freepik

Wycinka drzew w Zielonej Górze podzieliła mieszkańców. Społecznicy walczą o rozsądne decyzje miasta w sprawie wycinki drzew. Miasto zapewnia, że wycina głównie chore drzewa, ale aktywiści sięgają rad specjalistów i wątpią w rzetelne podejście miasta do sprawy. Tak było w przypadku wycinki drzew pod ścieżki rowerowe w Ochli (czytaj: Nie będzie ścieżek rowerowych? Prace wstrzymane). Teraz Zielonogórskie Towarzystwo Upiększania Miasta, które złożyło zawiadomienie do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim, wydaje oficjalne oświadczenie w sprawie wycinki drzew. Piszą przede wszystkim o zarzutach dotyczących ekoterroryzmu, personalnej nagonce, braku dialogu miasta z mieszkańcami i chęci współpracy, dzięki której w przyszłości nie dochodziłoby do takich naruszeń, jak w przypadku drzew w Ochli.

 

Oświadczenie ZTUM

 

„W związku ze wstrzymaniem przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska wycinki drzew pod ścieżki rowerowe radni klubu Zielona Razem (a także niektórzy urzędnicy miejscy) zarzucili naszemu Stowarzyszeniu celowe torpedowanie miejskich inwestycji.

Oświadczamy zatem: celem naszej działalności jest dbałość o dobro wspólne wszystkich zielonogórzan – środowisko naturalne oraz krajobraz miejski. 
Obecne trudności w realizacji tej inwestycji są konsekwencją braku uważnego podejścia magistratu do kwestii ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju.
Obserwujemy, że większość inwestycji ingerujących w środowisko realizowanych w mieście nie ma przeprowadzanej oceny oddziaływania na środowisko. Ostatnie inwestycje mocno ingerujące w przyrodę to Dolina Gęśnika, Rewitalizacja Parku w Zatoniu czy budowa ścieżek rowerowych. W związku z brakiem rozeznania w wartościach przyrodniczych miejsc przeznaczanych pod inwestycje, mogą one niszcząco wpływać na środowisko i powodować nieodwracalne zmiany, co będzie miało negatywny wpływ na miejsca naszego życia obecnie i w przyszłości.

Przypominamy, że to prezydent miasta odpowiada za poddanie inwestycji ocenie, a nie Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, jak błędnie twierdzi w mediach wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk.

Próba dyskredytowania środowisk miejskich aktywistów oraz naukowców, którzy domagają się przestrzegania prawa w zakresie ochrony przyrody oraz dziedzictwa kulturowego i historycznego (w tym wypadku to: wiekowe dęby i aleje drzew przydrożnych) przybierająca charakter personalnej nagonki to propagandowa próba przysłonienia braku profesjonalizmu władz miasta w przygotowywaniu inwestycji.

Niepokoi nas postawa wiceprezydenta Krzysztofa Kaliszuka, który nazywa osoby zajmujące się społecznie ochroną przyrody ekoterrorystami, uniemożliwiając tym samym jakakolwiek możliwość dialogu z wieloma obywatelami Zielonej Góry. „Ekoterroryzm” i „ekoterroryści” są pojęciami jedynie propagandowymi wskazującymi na złe intencje i brak znajomości prawa u osób nimi szermujących. Ekologia jest elementem każdego działania w sferze publicznej – począwszy od gospodarki, a na rozwoju regionalnym skończywszy. To kwestia norm unijnych i współczesny wymóg cywilizacyjny.

Domagamy się merytorycznej debaty. Także po to, by uniknąć w przyszłości kolejnych inwestycji powodujących nieodwracalne zmiany w środowisku naturalnym i pozbawienie miasta oraz mieszkańców cennych zasobów przyrodniczych. Budowa ścieżek rowerowych pokazała, jak nie należy korzystać z unijnych funduszy. Unia Europejska inwestuje w zrównoważony rozwój, a degradacja terenów cennych przyrodniczo nie wchodzi w jego zakres. Brak konsultacji i pomijanie ewentualnych krytycznych opinii naukowców i społeczników nie służy konsensusowi społecznemu przy planowaniu wspólnej dla nas wszystkich przestrzeni miejskiej i skutkuje niezadowoleniem obywateli i utratą zaufania do władz miasta.

Zielonogórskie Towarzystwo Upiększania Miasta”

PODZIEL SIĘ

6 KOMENTARZE

  1. U nas niestety jest wieczne miganie się od odpowiedzialności i nagonka na społeczników.
    Oj, ta nasza władza nie lubi bardzo krytyki, a już najbardziej tej uzasadnionej. Także nie nastawiałbym się, że ktokolwiek zostanie rozliczony z zaniedbań i ewentualnych naruszeń prawa.

  2. To nie społecznicy ale politycy, manipulują czym się da by uprawiać ekoterroryzm. Chcę pięknych ścieżek rowerowych a mech się przesądzi dziesięć metrów dalej

  3. Do zorro: mech bym zostawil w spokoju,przesadzilbym chetnie Kubickiego,Kaliszuka i reszte miejskich szkodnikow.I to jak najdalej.

  4. Mówimy o ścieżkach rowerowych nie o Kubickim i jego lewackich przydupasach…też czekam cierpliwie na ich agonię…

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here