Mieszkańcy Zielonej Góry! Palicie? Zatem rzućcie właśnie dziś, 31 maja 2021 roku obchodziliśmy Światowy Dzień bez Papierosa, który został zainicjowany przez Światową Organizację Zdrowia. Jego idea jest bardzo prosta – zwrócić uwagę na rosnący problem społeczny, jakim jest palenie tytoniu na świecie. Ten dzień ma również przypominać palaczom, o poważnych konsekwencjach zgubnego nałogu.
Odnieśmy się teraz do kilku statystyk. Na świecie mamy 1,3 miliarda palaczy. 8 mln to Polacy. Wskutek palenia papierosów, co roku umiera 80 tysięcy mieszkańców naszego kraju. W ostatnich latach te liczby mocno się nie zmieniają, a utrzymują na podobnym poziomie.
Dym szkodzi najbardziej!
Palacz sięga po papierosa, ponieważ odczuwa silną potrzebę zaspokojenia głodu nikotynowego i tym samym dostarczenia nikotyny do organizmu. Jednak to nie ona jest problemem, tylko inny składnik tytoniu – dym. To właśnie on i substancje smoliste są odpowiedzialne za wszystkie choroby, zwłaszcza nowotwory, które są przykrą konsekwencją tego uzależnienia. Zarówno dym, jak i substancje smoliste powstają podczas spalania tytoniu w bardzo wysokiej temperaturze, dochodzącej nawet do 900 stopni Celsjusza. To właśnie wtedy powstaje około 7 tysięcy związków, przy czym 70 z nich ma rakotwórczy charakter. Dym z papierosa i znajdujące się w nim toksyny, rakotwórcze związki są głównym powodem, dla których palacze chorują na charakterystyczne dla tej grupy choroby jak rak przełyku, czy rak płuc. Tak naprawdę, nie trzeba palić papierosów, aby być narażonym na szkodliwe i toksyczne działanie dymu. Wystarczy, aby ktoś w naszym towarzystwie odpalił papierosa.
Wielu palaczy zastanawia się jak skutecznie rzucić palenie. Jest to trudny proces, ale teoretycznie może się na niego zdecydować każdy palacz. Wygląda na to, że szansę pośród tych, którzy rzucają na własną rękę, ma 1 na 10 palaczy. Pozostali palaczy potrzebują fachowego wsparcia nie tylko bliskich, ale również lekarzy, specjalistów. Oczywiście najważniejsze w tej nierównej walce z nałogiem jest silna wola, wytrwałość. Unikanie sytuacji, w których palacz zwykle sięgał po papierosa, również pomoże. Jeżeli mimo podejmowanych prób palacz wciąż wraca do nałogu, to… nadal nic straconego!
Alternatywa dla papierosa?
Nie od dziś wiadomo, że złotą zasadą to, by sobie nie szkodzić. Kiedy jednak palacz wciąż pali i mimo licznych prób palenia nie rzuca – może zdecydować się na rozwiązania, które ograniczają szkodliwość wchłaniania nikotyny, od której jest uzależniony. W ostatnich latach powstały alternatywne urządzenia dostarczające palaczom nikotynę, które nie spalają tytoniu, nie wydzielają dymu, ale dostarczają nikotynę w aerozolu. Jednymi z nich są podgrzewacze do tytoniu, jak na np. pierwszy w Polsce IQOS. Na chwilę obecną to jedyne, dostępne na świecie urządzenia dla palaczy, które uzyskały certyfikat zmodyfikowanego ryzyka MRTP Agencji Leków i Żywności, bo ograniczają narażenie na szkodliwe związki w porównaniu z paleniem papierosów. Drugie z nich są jednak zdecydowanie bardziej popularne pośród polskich palaczy: to e-papierosy, które podgrzewają płyny z nikotyną. W naszym kraju pojawiły się 15 lat temu, dzięki czemu palacze szukający alternatywy do palenia mogą testować i wybierać setki urządzeń i tysiące przeróżnych płynów. Oczywiście, tak jak w przypadku podgrzewaczy tytoniu, lepiej wybierać te najlepiej przebadane przez niezależne instytucje.
Palacz, który zdecyduje się przestawić na takie urządzenie dostarczy do swojego organizmu nikotynę, ale już bez dymu. Dzięki temu nie będzie się truł aż tak jak podczas palenia, ponieważ w aerozolu znajduje się znacznie mniej toksycznych, rakotwórczych substancji. Nie ma też drażniącego zapachu dymu, jak w papierosach. Nie można zapominać, że produkty alternatywne nie są obojętne wobec zdrowia, ani nie są wymówką do zerwania z nałogiem.
Najlepsze co może zrobić palacz, to rzucić papierosy. 31 maja, Światowy Dzień Bez Papierosa, to doskonała okazja, aby nie mieć do czynienia, z tym szkodliwym nałogiem.
