Opłata za parkowanie nawet 15 zł za godzinę? Petycja trafiła do radnych

11
2327
fot. ZielonaNews.pl

Do rady miasta trafiła petycja dotycząca podwyżki opłat za parkowanie w mieście. O tym fakcie poinformował nas sam wnioskodawca, pan Adam. W swojej petycji podkreśla, że obecnie miasto przypomina plac parkingowy, brakuje skwerów i zieleni. By zatrzymać ekspansję samochodową w mieście, zdaniem wnioskodawcy, konieczne są podwyżki za parkingi.

Czytaj więcej —> 



Podwyżki za parkowanie w Zielonej Górze?

– Wnoszę o podwyżkę opłaty za parkowanie samochodu w strefie płatnego parkowania do 120 PLN dziennie i do 10-15 PLN za godzinę postoju samochodu. Mieszkańców centrum miasta obejmowałaby zniżka np. 10 procent i nie więcej – czytamy w petycji. I podkreśla, że prawdopodobnie Zielona Góra, zaraz po Sopocie i Warszawie, ma najwięcej pojazdów na 1000 mieszkańców. Dla porównania w Berlinie jest ich o połowę mniej.  Poniżej przedstawiamy całą treść petycji. Radni nie odnieśli się jeszcze do petycji.

Czytaj więcej za reklamą —>



do Szanowni Państwo
Radni Miasta Zielona Góra
Jako ekonomista zwracam się z wnioskiem – petycją o zaniechanie dotowania kosztów opłat parkingowych w mieście Zielona Góra.
Obecnie miasto przypomina plac parkingowy. Polityka wielu dekad subwencjonowania motoryzacji indywidualnej sprawiła że znikły skwery zieleni, spacer po centrum jest już prawie zawsze spacerem po chaotycznym parkingu.
Wnoszę o podwyżkę opłaty za parkowanie samochodu w strefie płatnego parkowania do 120 PLN dziennie i do 10-15 PLN za godzinę postoju samochodu. Mieszkańców centrum miasta obejmowałaby zniżka np. 10 procent i nie więcej.
Koszt całkowity miejsca parkingowego to w centrach miast kwota 80 do 100 tysięcy złotych wliczając przestrzeń dojazdową. Dotowanie motoryzacji indywidualnej w tej skali co w mieście Zielona Góra jest niespotykane w Polsce- według krytyków po Sopocie i Warszawie to Zielona Góra ma najwięcej pojazdów na 1000 mieszkańców i jest to wynik polityki agresywnego dotowania motoryzacji indywidualnej. Wskaźniki motoryzacji indywidualnej są trzecie najwyższe w skali kontynentu- po Finlandii i Włoszech.
W ostatnich latach kierowcy samochodów osobowych otrzymali dodatkowo dotację od władz miasta w wysokości ok. 300 -350 mln PLN na dodatkową powierzchnię dróg na terenie miasta. W tym celu zlikwidowano nawet torowiska pozostałe po przedwojennym systemie kolejki podmiejskiej co spowodowało koszt utraconych korzyści w wysokości- jak szacuję- ok. 500-800 mln PLN. Zlikwidowano tym samym jedyną konkurencję dla sieci drogowej na terenie tego miasta. Dzisiaj kolej podmiejska ominęłaby korki na sieci drogowej.
Władze miasta likwidują obecnie parki i skwery celem rozwoju polityki dotowania opłat parkingowych. Ekonomiści wolnorynkowi argumentują aby władze wycofały się z rynku motoryzacji indywidualnej i aby to wolny rynek oferował kierowcom płatne parkingi.
Z miasta emigrują osoby młode ponieważ niemal całe środki z budżetu miasta idą na osoby starsze i ich potrzeby miejsc parkingowych które wg nich mają być bezpłatne. W Amsterdamie tymczasem zadecydowano o likwidacji 10 tysięcy miejsc parkingowych.
Patrząc z boku- polityka parkingowa władz miasta wydaje się być pokłosiem epoki totalitaryzmów- narodowosocjalistycznego i później komunistycznego. Na polityce władz miasta traci przemysł turystyczny a młodzi ludzie wybierają np. Poznań z jego polityką całkowitej likwidacji dróg samochodowych w centrum miasta. Uznaniem jako miejsce przeprowadzek cieszy się Berlin gdzie liczba samochodów jest dwukrotnie mniejsza na 1000 mieszkańców. W Berlinie sztucznie zmniejszono liczbę parkingów. Opłaty parkingowe są wielokrotnie wyższe.

PODZIEL SIĘ

11 KOMENTARZE

  1. Apeluję do radnych o przegłosowanie wniosku o przymusowe leczenie tego wnioskodawcy.

  2. Jeżeli pan Adam nie korzysta z auta to jego problem. Jeżeli nie podoba mu się życie w mieście to proszę przeprowadzić się na jakieś odludzie. A porównanie nas do Berlina??? Panie Adamie proponuję do jakiegoś sanatorium się wybrać

  3. Jestem ciekaw czy osiba wnoszaca petycje mieszka w zielonej w donu czy w mieszkaniu w bloku.

  4. Dobry pomysł.bedzie jak w Skandynawii,gdzie wiocha typu fkr czy fnw zostawia swoje pojazdy przy stacjach autobusowych lub rowerowych i dociera do pracy w inny sposob niz passatem czy małyszem w dizlu.

  5. Przed wojną ludzi bolały nogi,bo jodu tu brakuje.Może na glowę tez sie rzuca? Trzeba jeść dużo śledzi.Na starość sie przyda.

  6. Widać, że koleś nie ma prawajazdy, albo w portwel ma za dużo gotówki i go stać na taki wydatek.

  7. Idąc tropem petycji teoretycznie ul. Bohaterów Westerplatte od Ułańskiej do Dr Pieniężnego możnaby całkowicie zamknąć dla ruchu i wpuszczać tylko autobusy MZK. Po otwarciu ul. Dworcowej

  8. Cena za parkowanie może delikatnie wzrosnąć to zrozumiałe – jestem nawet za. Ale petycja tego pseudo ekologa to terroryzm w biały dzień! Niech najpierw miasto zajmie się siatką połączeń autobusów, bo tu jest więcej do zrobienia.Nie wszędzie da się dojechać,a nie wszyscy mogą sobie spacerować po 15-20min. Pan porównuje nasze miasto do Belina!? Oni żyją we względnym dobrobycie jakieś 40-50 lat! Inny poziom rozwoju miasta i społeczeństwa. Nie dogonimy ich poziomu na zasadzie ustawy czy decyzji władz miasta. Jakby to było takie proste to wszak można zrobić od razu najniższą pensje tak samo jak w Berlinie! I gotowe!

    Podnosi Pan argumenty na poziomie ludzi, którzy myślą, że Polacy kupują stare używane auto – bo lubią!
    Nie lubią! tylko kupują to na co ich stać! A w tych czasach bez samochodu nie da się żyć. (zwłaszcza na wsi czy w małym miasteczku)

  9. Tak idiotycznego wniosku i jego argumentacji dawno nie czytałam.
    Ale to immanentna cecha pana Adama. On się takimi bzdurami ekscytuje.
    Choćby taka jak strata miasta z tytułu tego że nieczynne torowiska zalegają na terenie miasta.
    To kolej jest tak bogata, że stać ją na płacenie podatków mimo, że po torach nie jadą od lat pociągi.
    Właśnie brak parkingu w centrum, a tu przy Dworcowej leżą sobie nieużywane tory.
    Ile samochodów mogłoby tam stać? Mogłyby to być parkingi dla pracowników instytucji zlokalizowanych w centrum miasta. Jak już ktoś powiedział „wiocha” jedzie kilka kilometrów to ostatnie 500 m może przejść pieszo.
    A pod instytucjami dla interesantów.

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here