Młodzi ludzie wybrali się pospacerować po przęsłach wysokiego wiaduktu nad drogą ekspresową S3. – Wbiegali na nie, aby następnie po nich zjechać. Zauważył to policjant po służbie, który natychmiast zareagował. Jeden nieostrożny ruch lub silniejszy powiew wiatru mógł doprowadzić do tragedii, która mogłaby im odebrać życie. Każda zabawa powinna mieć swoje granice – poinformował Marcin Ruciński z Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie.
Chodzili po wiadukcie nad S3. Mogło skończyć się tragicznie
Pomysł młodych ludzi mógł się skończyć tragicznie. Wybrali się oni na wiadukt nad ruchliwą drogą ekspresową S3 przy Świebodzinie. – Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że postanowili zacząć wspinać się na przęsła, biegać po nich i zjeżdżać. Jeden nieostrożny ruch lub podmuch wiatru mógł doprowadzić do tragedii. Z okien domu zauważył ich mieszkający w pobliżu policjant – wyjaśnia policja. Natychmiast zadzwonił po patrol i sam pobiegł na miejsce. Nakazał zejść młodym ludziom z przęseł. – Chwilę później na miejsce dotarł patrol. Ryzykowanie życiem dla zabawy lub dla zaimponowania innym nie świadczy o odwadze. Jeden nieostrożny ruch lub silniejszy powiew wiatru mógł doprowadzić do tragedii, która mogłaby im odebrać życie – tłumaczy M. Ruciński.
Źródło: aspirant Marcin Ruciński, Komenda Powiatowa Policji w Świebodzinie