Dzisiaj opublikowaliśmy list Grzegorza Maćkowiaka z PiS, w którym prosi o wyjaśnienia w sprawie gróźb i niestosownego zachowania kontrolerów biletów wobec pasażerów MZK (cały list przeczytacie na naszym portalu: List Maćkowiaka do MZK). Jedną z bardziej oburzających sytuacji miało być zachowanie kontrolerów wobec rodziców dziecka, którzy nie posiadali legitymacji szkolnej. Z publikowanych informacji wynikało, że kontrolerzy grozili, że dziecko trafi do Domu Dziecka. Do zarzutów odniosło się także MZK i przekazało nam list skierowany do G. Maćkowiaka.
– Każda wpływająca skarga do Zakładu jest wnikliwie analizowana zarówno przez Firmę Wierzyciel prowadzącą kontrolę biletów w zielonogórskich autobusach jak i MZK. Przy wyjaśnianiu skarg korzystamy z zapisów monitoringu, w który wyposażone są wszystkie autobusy MZK. Część starych autobusów wyposażona jest w monitoring z przechowywaniem zapisu przez 4 dni o po tym terminie następuje nadpisywanie zapisu. W pozostałych autobusach zapis jest przechowywany 30 dni – informuje w odpowiedzi na list dyrektor MZK Barbara Langner. I podkreśla, że do tej pory MZK nie otrzymała żadnej skargi w sprawie, o której pisze Grzegorz Maćkowiak. – Pragnę zapewnić, że na bieżąco nadzorujemy pracę firmy prowadzącej kontrolę biletów w zielonogórskich autobusach. Z systemu informatycznego wiemy, gdzie są prowadzone kontrole biletów i wyrywkowo sprawdzamy zapisy z monitoringu dotyczące sposoby prowadzenia kontroli biletów – wyjaśnia B. Langner.
W piśmie skierowanym do G. Maćkowiaka dyrektor MZK odnosi się także do informacji zamieszczonej na fanpage Hejted -Zielona Góra. – Przeprowadzono rozmowę ze wszystkimi kontrolerami. W komentarzach pod tym postem została umieszczona prośba MZK o bliższe dane (takie dane jak data. godzina, miejsce) pozwalające zidentyfikować to karygodne zdarzenie. Niestety do dnia dzisiejszość nie otrzymaliśmy dodatkowych informacji – wyjaśnia dyrektorka MZK. Podkreśla także, że jest szansa na obiektywną ocenę zdarzeń, jeśli zostaną przekazane odpowiednie informacje o miejscu i czasie zdarzenia.
Poniżej publikujmy skany listów i informacji zamieszczanych na Facebooku przez MZK.
Jak to nie otrzymaliście Państwo żadnej skargi? Ja również taką składałam na czynności kontrolerów. Nadmienię, że w moim kierunku także stosowana była agresja. Dopiero po interwencji innych osób korzystających z przejazdu oraz zwróceniu uwagi, iż od jednego z kontrolerów czuć alkoholem kierowca zatrzymał autobus i Ci wysiedli.