Most w Cigacicach będzie pieszo-rowerowy?

2
2642
fot. wikimedia/ MOs810

Od 1 kwietnia przez most w Cigacicach nie przejadą pojazdy przekraczające 3,5 tony, czyli autobusy, samochody ciężarowe i ciągniki. Największy problem mają rolnicy, bo ci nie mogą wjechać też na most w ciągu drogi S3. Most jest w coraz gorszym stanie, a rada powiatu wzywa miasto do realizacji zobowiązań związanych z utrzymaniem mostu. Miasto z kolei zapowiada, że może most odmalować i odrdzewić. Na więcej pieniędzy nie ma, bo jak twierdzi, musi mieć zabezpieczone środki na składowisko w Przylepie, o którym w czasie połączenia starostwo już wiedziało, ale miastu nie powiedziało. Finał może być taki, że most zostanie wpisany do rejestru zabytków i zamknięty dla ruchu samochodowego…

Miasto chce oddać powiatowi. Powiat nie przyjmuje

Po połączeniu miasta z gminą to właśnie miasto Zielona Góra miało zająć się mostem w Cigacicach. Miasto jednak nie może zdobyć pieniędzy na jego remont, ale o fundusze mógłby postarać się powiat. Problem między innymi w tym, że wówczas pod znakiem zapytania stanęłyby inne ważne remonty dróg w powiecie.  – Trzeba rozmawiać, żeby problem rozwiązać. Celem jest to, żeby mieszkańcy z tego korzystali. W momencie nawet gdybyśmy dostali środki na most, to nie dostalibyśmy pieniądze na drogi lokalne – tłumaczył starosta Krzysztof Romankiewicz. – W porozumieniu nie było określone jak i kiedy ma być remont, a także czego ma dotyczyć – mówi Krzysztof Kaliszuk, wiceprezydent Zielonej Góry. I wyciąga, że o wszystkich zobowiązaniach przy połączeniu była mowa, ale starostwo ukryło temat toksycznych odpadów w Przylepie. Gdyby nie to, to miasto mogłoby zapłacić za remont mostu.

Rada Powiatu przyjęła stanowisko w sprawie utrzymania mostu w Cigacicach wzywające Prezydenta Miasta Zielona Góra do realizacji zobowiązania wynikającego z § 1 pkt. 6 Deklaracji Nr LXIX.4.2014 Rady Miasta Zielona Góra z dnia 8 lipca 2014 r. w sprawie rekompensaty utraconych dochodów własnych Powiatu Zielonogórskiego oraz § 1 ust. 1 porozumienia z dnia 18 grudnia 2014 r. w sprawie przejęcia prowadzenia zadania w zakresie zarządzania, administrowania i utrzymania drogi powiatowej Nr 1187F od granicy Miasta Zielona Góra do mostu w miejscowości Cigacice włącznie z mostem.

Skąd wziąć pieniądze na remont mostu w Cigacicach?

Sprawa nie jest prosta. A na drodze do ogólnego szczęścia i dobrobytu oczywiście stoją pieniądze. Miasto na remont mostu w Cigacicach może przeznaczyć 2 mln zł. Ale wystarczy na malowanie, odrdzewienie…, czyli na to by było ładnie. Nie pozwoli to jednak ciągnikom, czy autobusom wrócić na most. Do poprawy jego funkcjonalności potrzeba przynajmniej 11-13 mln zł więcej. Co robić? – Uważamy, że te 2 mln zł moglibyśmy zwielokrotnić. Dzisiaj samorządy mają możliwość pozyskania kwot jakich do tej pory nie miały. Jeśli chodzi o remont naszego mostu, tak żeby mogły się po nim poruszać się autobusy oraz ciężarówki do 16 ton i ciągniki rolnicze, to potrzeba 13-15 mln. Jest szansa, że wojewoda by te środki przyznał, ale to z kolei wiązałoby się z tyn, że powiat musiałby most przyjąć i część drobną wkładu własnego dołożyć. Mało tego, powiat musiałby zrezygnować także z innych bardzo ważnych inwestycji drogowych, których oczekują mieszkańcy, dlatego rozumiemy i szanujemy tę decyzję powiatu – mówił dziś wiceprezydent K.Kaliszuk. Skoro nie ma pieniędzy to jaki jest plan? Jak się okazuje miasto chce by most wpisano do rejestru zabytków. – Wczoraj prowadziłem rozmowy z konserwator zabytków, która ponownie rozpocznie procedurę wpisania mostu w rejestr zabytków – tłumaczył wiceprezydent. Argumentował, że most w Mińsku jest budowany i powstanie prawdopodobnie także w Pomorsku. Jest też ten przy S3. – Będziemy mieć trzy duże mosty i czwarty, docelowo, pieszo-rowerowy – mówił Kaliszuk.

Starostwo „wsadziło” miasto na minę?

Wypomniał także starostwu, że, kolokwialnie pisząc, wsadziło miasto na minę, czyli na składowisko niebezpiecznych odpadów w Przylepie, których koszt utylizacji sięga 20 mln zł. Podkreślał dzisiaj, że jak się okazuje, przed połączeniem starostwo już wiedziało o problemie, ale nikt miastu tego nie powiedział. – Chcemy, żeby te koszty przeszły na starostwo – mówił Kaliszuk. I pokazał dokumenty z grudnia 2014 roku. – Wojewódzki Inspektor Środowiska żądał już w 2014 roku odebrania w trybie natychmiastowym zgody na składowanie odpadów – tłumaczył Kaliszuk. Ówczesny starosta nic z tym nie zrobił. Dlatego miasto chce by starostwo pokryło koszty utylizacji niebezpiecznych odpadów, a wówczas znajdą się pieniądze na remont mostu w Cigacicach.

PODZIEL SIĘ

2 KOMENTARZE

  1. Most musi pozostać otwarty, będzie katastrofa jak go zamkną dla mieszkańców, a co z karetkami, policja, i straż pożarna oni muszą tym mostem przejechać każda sekunda się liczy.

  2. Katastrofa to będzie jak most sie zawali…. wtedy to dopiero nazjeżdża się karetek i straży pożarnej…

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here