O martwych lub półmartwych trzmieli poinformowała nas Czytelniczka, pani Ewelina.
Giną trzmiele w Parku Tysiąclecia
– W parku Tysiąclecia oraz okolicach tysiące martwych lub półmartwych trzmieli próbujących usilnie wstać przewracając się na boki! Przy 10 krokach naliczyliśmy 20 martwych trzmieli (tylko na samej ścieżce). Na pewno stało się to po stosowaniu toksycznych oprysków. Trzmiele są tak samo potrzebne jak pszczoły, robią taką samą wspaniałą robotę, a jeśli oprysk pozabijał trzmiele, na pewno też i pszczoły. Co więcej w niektórych regionach Polski trzmiele są pod ochroną, a u nas się je bestialsko morduje. – napisała wyraźnie zbulwersowana do nas Pani Ewelina. Ze sprawą skierowaliśmy się do urzędu miasta.
Opryski w Zielonej Górze wykonywane są od lat i nie było sygnałów o szkodliwości
W odpowiedzi dostaliśmy zapewnienie, że nie jest to wina oprysków. – Opryski przeciwko kleszczom i komarom są wykonywane w Zielonej Górze od kilku lat. Od samego początku firma stosuje ten sam środek i do tej pory nie było żadnego sygnału o jego szkodliwości. Wg zapewnień firmy są to środki bezpieczne dla owadów i nie ma bezpośredniej przyczyny i dowodu, że te zwierzątka padły przez opryski – poinformowała nas Monika Zapotoczna z urzędu miasta. Dowiedzieliśmy się także, że wykonawca usługi w sprawie wyboru środka i metody oprysków konsultował się z prof. Stanisławem Ignatowiczem, uznanym autorytetem w dziedzinie zwalczania szkodników. Jak zostaliśmy nieoficjalnie poinformowani przyczyną śmierci owadów może być lipa srebrzysta, która jest zabójcza dla trzmieli i rośnie w parku. Koszt oprysków zgodnie z podpisaną umową to 168 000 zł.
A kto się przyzna? 🙂
Może się po prostu przegrzały?
Szerszenie też padają jak jest za gorąco…