Radni wygasili mandat radnego Janusza Rewersa

4
986
fot. Zielonanews.pl

Podczas dzisiejszej sesji rady miasta ponad godzinę dyskutowano na temat wygaszenia mandatu radnego Rewersa. Ostatecznie uchwała została przegłosowana: 12 radnych było za, 9 było przeciwnych i dwóch wstrzymało się od głosu.



Wygaśnięcie mandatu radnego Janusza Rewersa

To była długa i trudna dyskusja. Na początek klub radnych Platformy Obywatelskiej przeczytał oświadczenie, w którym przekonywali, apelowali i popierali radnego Janusza Rewesa wskazując, ze promuje miasto i jest ściśle powiązany z Zieloną Górą. Prosili by wycofać ten projekt uchwały.  Nic to jednak nie dało.



Chodzi o aspekty prawne

Uchwałę przedstawił radny Andrzej Bocheński. – Mam tę niewdzięczną przyjemność – skomentował Bocheński. Podkreślił, że nie chodzi o politykę, a kwestie prawne. I kontynuował: A prawda jest taka, że kolega Janusz złożył oświadczenie. Po przejrzeniu tych oświadczeń przewodniczący rady poprosił, żeby wyjaśnił, to, że wskazuje adres zamieszkania poza miastem Zielona Góra. Odpowiedział, że złożył to przez pomyłkę. Złożył korektę oświadczenia, że mieszka w Zielonej Górze. Jednak według informacji pana przewodniczącego, nie ustosunkował się do zmiany adresu i nie nie zmienił adresu w PIT. Czyli, że pieniążki z PIT poszły do innej gminy, dlatego pan przewodniczący zwrócił się do pana prezydenta w tej sprawie – wyjaśniał dziś Bocheński.



Urząd analizował dokumenty… ale radny ich nie dostał

Urząd przeanalizował dokumenty i zgodnie z tym, co mówił A. Bocheński  Janusz Rewers od 2006 do 2019 mieszkał poza Zieloną Górą a także w chwili wyborów.  – Dlatego zgłosił się przewodniczący do komisji statutowo-regulaminowej, jest to pierwszy przypadek wyłączenia mandatu kolegi. Zaprosiliśmy Janusza Rewersa na komisję nie miał terminów wolnych, zaprosiliśmy na termin wczorajszy. Na wczorajszy napisał, że nie dostał z biura rady miasta żadnych dokumentów, co uniemożliwia mu złożenie wyjaśnień. Potraktował nas jak śledczych a nie kolegów. W związku z tym, że z dokumentów, które my ustaliliśmy wynika że nie mieszkał w Zielonej Górze, że nie miał biernego prawa wyborczego. Sam napisał, nikt nie szukał, nie montował jakich sytuacji groźnych ze względów politycznych. Sam napisał, że nie mieszka w Zielonej Górze w związku z tym, komisja w większością głosów pozytywnie zaopiniowała wniosek – wyjaśnia Bocheński.



Ważne psychiczne przekonanie

Do dyskusji włączył się radny Adam Urbaniak: My tu nie głosujemy, gdzie mieszka bądź nocuje, czy w świetle przestawionych dokumentów mamy prawo uznać, że osoba przebywa z zamiarem stałego pobytu. Przekonanie psychiczne danej osoby – tłumaczył Urbaniak. I zanalizował przedstawione dokumenty, w których były dwie opinie prawne: jedna mówiąca o tym, że bez postępowania wyjaśniającego nie można stwierdzić jednoznacznie że mandat wygasł, a druga była wydrukiem i była niepodpisana. 



Rewers: Nie miałem się jak odnieść do zarzutów

Janusz Rewers podkreślał, że mimo dwukrotnych próśb nie miał wglądu do dokumentów, co utrudniło mu odniesienie się do zarzutów. – Co najmniej od 20 lat jestem dopisany do spisu wyborców, przyjechałem na studia i tu zostałem. Dzisiaj czuję się trochę dziwnie, jeśli ja wymawiając słowo Zielona Góra na różnych imprezach, mam dziś udowadniać, ze jestem mieszkańcem Zielonej Góry, to nie wiem jak mam się do tego odnieść. Jestem mieszkańcem Zielone Góry – wyjaśnia radny.



Gdzie sypia radny?

Na co odpowiedział Gryko: Jeśli stwierdzasz, że mieszkasz w Zielonej Górze, czy spędzasz noce śpisz w Zielonej Górze. Tam gdzie mieszkasz. Wszyscy wiemy, gdzie mieszkasz, poza granicami Zielonej Góry. Jeśli ktoś mieszka w Zielonej Górze, nie nocuje poza nią.  Jeśli w swoim PIT nie zmienił miejsca zamieszkania i płaci podatków w innej gminie a pobiera dietę, która jest płacona z naszych podatków, to nie jest to w porządku.



Sprawa jest prosta?

Brachamański przekonywał jednak, że sprawa jest prosta. – Po pierwsza nie przyjmuje do wiadomości, że nie miał pan możliwości złożenia wyjaśnień. Po prostu wystarczyło przyjść na komisję, jeśli się na te komisję nie przyszło, to dla mnie są  to próby kombinowania. Chętnie bym wysłuchał oświadczenia, że pan nie mieszka w Wilkanowie, ale w dokumentach sam pan to napisał, że pan mieszka w Wilkanowie, ja przepraszana ale nie wierzę, że pan wiedział co pan wypisuje – tłumaczy Brachmański.



Duże poparcie zielonogórzan

Radny Rewers wyjaśniał: pójście na analizy prawne i się z nich tłumaczyć. Żaden rozsądny człowiek nie brałby na siebie odpowiedzialności. Każdy wie, że muszą pochylić się fachowcy – wyjaśniał radny. Przekonywał, że duże poparcie mieszkańców wskazuje na to, że jest mieszkańcem Zielonej Góry. – Wystartowałem do rady z 6 miejsca na 7 osobowej liście. Zagłosowało na mnie pół tysiąca osób. Radni powinni to uszanować. Czy gdybym nie był zielonogórzaninem to łatwe byłoby zdobycie mandatu? I dodał: Jak ja prowadzę działalność w Zielonej Górze, to gdzie płacę podatki?



Gdzie mieszka radny Rewers?

Piotr Barczak dążył do odpowiedzi na konkretne pytanie: Ważna jest odpowiedź na pytanie, czy pan Rewers w dniu wyborów zamieszkiwał w Zielonej Górze i gdzie dziś zamieszkuje? Podkreślał, że prowadzenie biznesu nie ma tu znaczenia: Bo przecież wiele osób mieszka np. w Czerwieńsku a pracuje w Zielonej Górze – przekonywał Barczak.



To gdzie śpię nie ma znaczenia

Radny Janusz Rewers podkreślał, że miejsce, w którym  śpi nie ma tu znaczenia. Ja nocuje w różnych miastach, bo taką mam pracę. Jeśli ja tu pracuję, chodzę do restauracji, tu pracuje moja żona, dzieci chodzą do szkoły, to gdzie ja mieszkań? Mieszkam w Zielonej Górze. Sypiać można w różnych miejscach. Ja bym tego w kabarecie nie wymyślił. Czuję się jak w Matrixie – podkreślał radny.



Czy radny mijał tablicę z nazwą Zielona Góra?

Zawtórował mu F. Gryko: Ja też mam wrażenie, że jest to kabaret. Czy dzisiaj rano jak tu jechałeś mijałeś tablicę z nazwą Zielona Góra? Chyba, że liczy się psychiczne przekonanie. Może ja też będę mieć psychiczne przekonanie, że mieszkam w Warszawie, bo jeżdżę tam do kina i często bywam. Chodzi o to, gdzie mieszkasz, a nie gdzie świadczysz usługi – tłumaczył Gryko. Ale S. Kotylak przekonywał: Ja dziś mijałem tablicę z napisem Zielona Góra. Czy mam złożyć mandat? 

Ostatecznie chwała została przegłosowana: 12 radnych było za, 9 było przeciwnych i dwóch wstrzymało się od głosu. Poniżej znajdziecie informację na temat tego, jak głosowali radni. Uchwała trafi do wojewody, który może ją podważyć. W ostateczności zostaje jeszcze sąd.

 

 

PODZIEL SIĘ

4 KOMENTARZE

  1. Wilkanuf to ziemia lubuska,a Grunberg to ziemia śląska. Wolne miasto śląskie w obrębie wielkopolski. Bez pułlitra nie rozbieriosz.

  2. Widocznie nastąpiła za duża róźnica poglądów i stał się niewygodny dla zasiadającej kliki w radzie mista… ale prędzej czy później obywatele zmienią ten stan rzeczy i rozliczą towarzystwo wzajemnej adoracji!

  3. Niech Pan Radny Rewers ujawni jaki adres zameldowania ma wpisany w prawie jazdy lub dowodzie rejestracyjnym samochodu może…

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here