Wczoraj, policjanci wspólnie ze strażakami pomogli gromadzie dzików opuścić teren naszego miasta i bezpiecznie dostać się do lasu.
Dziki grasowały w parku w Zielonej Górze
Wczoraj ok. godz. 16, policjanci i strażacy zostali wezwani na ul. Nową, gdzie na terenie parku rekreacyjnego „Zielony Przystanek” żerowała rodzina dzików. – W gromadzie znajdowały się 4 dorosłe osobniki i kilkanaście prosiąt. Sytuacja była poważna, gdyż na tym terenie bardzo często bawią się dzieci, jak też przebywają całe rodziny. Na szczęście ktoś w porę zauważył niebezpieczeństwo i powiadomił odpowiednie służby – informuje Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Przepłoszenie dzików nie było łatwe
Policjanci i strażacy próbowali przepłoszyć zwierzęta, a jednocześnie zabezpieczyli wszystkie wejścia do parku, aby na jego teren nie dostały się przypadkowe osoby. Wszystkie działania zaplanowane były tak, aby nie przestraszyć ani nie wzbudzić agresji zwierząt. Jednak wypłoszenie żerującej rodziny okazało się zadaniem niełatwym, które zajęło mundurowym sporo czasu. – W końcu po kilkudziesięciu minutach i kilku próbach, zwierzęta spokojnie opuściły tereny rekreacyjne i pobiegły do pobliskiego lasu. Wizyty dzikich zwierząt w mieście nie są rzadkością. Najczęściej odwiedzają nas dziki, ale zdarzają się także sarny, jelenie czy węże – informuje M. Barska.
Dziki mogą stanowić zagrożenie
Jednak najczęściej policjanci interweniują w przypadkach wizyt dzików, których obecność, zwłaszcza z młodymi, może być bardzo niebezpieczna dla ludzi. Dzikie zwierzę może wpaść pod samochód, spowodować kolizję, a przestraszone może także kogoś zaatakować. – Dlatego też policjanci strzegący bezpieczeństwa mieszkańców 24 godziny na dobę poważnie traktują takie wezwania, co pokazała również wczorajsza interwencja. Pamiętajmy aby nie dokarmiać dzikich zwierząt, nie zostawiać resztek jedzenia w koszach na śmieci, bo to właśnie łatwość zdobycia pożywienia sprzyja ich wizytom – informuje rzeczniczka policji.
O kurka, nawet dzikie węże Nas odwiedzają. Jak sobie z nimi poradzą herosi w niebieskich mundurach?
Bardzo dobrze 🙂 koszenie traw nie wpływa dobrze na panującą suszę.
Dziki zjadły by Hannibala Lectera,gdyby ten sprytnie ich nie skołował dodatkowo i wziął na ręce agentkę FBI .Taki był film. Dziki mogą być gorsze od niedźwiedzia.