Higiena rąk to świetna profilaktyka przed chorobami zakaźnymi, bakteriami i wirusami. Przed pandemią a 32% dorosłych Polaków przyznawało się, że nie myje rąk po wyjściu z toalety. Sytuacja ta uległa zmianie dzięki pandemii koronawirusa. Pamiętajmy, że regularnie dezynfekując dłonie jako dorośli, dajemy przykład naszym dzieciom, które od najmłodszych lat powinny być uczone utrzymywania higieny rąk. Skończy się pandemia koronawirusa, pojawią się nowe patogeny, a dobre nawyki pozostaną z nami na zawsze. Jak do nich nakłonić? Z pomocą przychodzą dozowniki do dezynfekcji rąk dla dzieci.
Wiele chorób wieku dziecięcego nazywane jest „chorobami brudnych rąk”. Trudno dziwić się najmłodszym – dzieci są mniej świadomie niż dorośli, częściej umieszczają w buzi różne przedmioty, bardzo blisko kontaktują się ze swoimi rówieśnikami. O zakażenia pasożytami, bakteriami i wirusami nietrudno. I o ile w przedszkolach i żłobkach dzieci są przyzwyczajone do mycia rąk przed jedzeniem, po przyjściu ze spaceru i po zabawie, tak w szkołach sytuacja ma się gorzej – nadzór nauczyciela nad uczniami jest o wiele mniejszy. Dlatego tak ważne jest wyrabianie w dzieciach nawyków dbania o higienę, która zapewnia bezpieczeństwo w tych dziwnych, korona-czasach.
Dozowniki do dezynfekcji rąk – kreatywna dezynfekcja dla dzieci
Jeżeli zastanowimy się, czy są jakieś plusy tej trudnej sytuacji pandemicznej to jest to na pewno zwiększenie dbałości o higienę, a co za tym idzie pojawienie się na rynku wielu możliwości dezynfekcji dłoni. Jak grzyby po deszczu pojawiły się płyny, żele, urządzenia i gadżety do dezynfekcji, które zapewniają nam utrzymanie higieny. Z uwagi na to, że jest to dla nas nowa sytuacja, firmy prześcigają się w pomysłach jak skonstruować urządzenia, które zachęcałyby do tej czynności, a przy okazji wyrabiały nawyki. Jest to bardzo ważne zwłaszcza w kontekście wychowania i wyrobienia nawyku u dzieci, które w dezynfekcji powinny widzieć normalną, ale i przyjemną czynność. – Tworząc dozowniki do dezynfekcji rąk dla dzieci duży nacisk kładliśmy na to, by urządzenia były w pełni dostosowane dla najmłodszych – zarówno designem jak i sposobem użytkowania – mówi Jarosław Włodarczyk, właściciel firmy Graffico, która w swoim portfolio ma markę CZYSTOJAK.pl – dozowniki do dezynfekcji rąk.
– Ponieważ dla dzieci i młodzieży sytuacja pandemii jest w pełni nowa, noszenie maseczek i dezynfekcja dłoni może wywoływać niepokój – dodaje. Nasze automaty do dezynfekcji rąk https://czystojak.pl/ są bardzo przyjazne – nie tylko dostosowane do wzrostu, ale przybierające odpowiedni design. Dla młodszych użytkowników mamy 3 modele, w których moduły do dezynfekcji zamknięte są w kolorowych bajkowych postaciach. Dla starszych dzieci proponujemy modele bardziej młodzieżowe w formie deskorolki. Dozowniki do dezynfekcji rąk faktycznie pojawiają się w wielu miejscach, w których przebywają dzieci i młodzież – w szkołach, przedszkolach, żłobkach i sklepach dziecięcych. Możliwość wspólnej dezynfekcji z dzieckiem, które może skorzystać z dedykowanego dla siebie urządzenia z pewnością wzbudza pozytywne odczucia i powoduje, że nawyk dbania o higienę wchodzi w krew.
Automaty do dezynfekcji rąk powinny być w każdej szkole!
Obecnie wszystkie placówki oświatowe, oprócz przedszkoli i żłobków przeszły w formę pracy i nauki zdalnej. Polskie szkoły zyskały czas, by ponownie przygotować się na przyjęcie uczniów w swoje mury. Ten czas powinno się spożytkować na poszukanie rozwiązań, które zapewnią bezpieczeństwo dzieciom i młodzieży. Maseczki, dystans i dezynfekcja oraz w wielu przypadkach pomiar temperatury – to zasady, które pozwolą uniknąć fali zakażeń i rozprzestrzeniania się wirusa wśród uczniów. Aby ułatwić to zadanie, warto postawić na urządzenia, które chociaż cześć odpowiedzialności biorą na siebie. – W wielu szkołach zamiast dozowników do dezynfekcji rąk na wejściu witała uczniów kadra, która pieczołowicie spryskiwała dzieciom dłonie płynem i badała temperaturę. Takie rozwiązanie to nie tylko strata cennego czasu, ale również niebezpieczeństwo dla osób, które takie zadanie mają. – wspomina Jarosław Włodarczyk.
– A można to wszystko uprościć właśnie dzięki zastosowaniu CZYSTOJAKA, który w trakcie dezynfekcji rąk mierzy również temperaturę ciała. Szybko, bezdotykowo i bezboleśnie – dodaje. Takie rozwiązanie sprawdzi się nie tylko w szkołach, ale również w żłobkach i przedszkolach, w których małe dzieci od początku powinny uczyć się dbać o swoje bezpieczeństwo dzięki higienie dłoni. Bo to ona zostanie z nami już na długie lata, więc warto wybrać rozwiązania, które będą służyć nam tak samo długo.