Dokonał 17 włamań w całej Zielonej Górze. W końcu trafił w ręce policji

0
774
fot. KMP Zielona Góra

Do tej pory nieuchwytny złodziej, który okradał piwnice, pomieszczenia gospodarcze i samochody trafił w ręce policji dwie godziny po ostatniej kradzieży.

Mężczyzna był znany policji

We wtorek wieczorem policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży od poszkodowanego. Nieznany sprawca wkradł się do komórki, pomieszczenia gospodarczego i samochodu kradnąc m.in.: elektronarzędzia, m.in. piłę i kosy spalinowe, szlifierkę kątową i wiertarkę. – Na miejsce zdarzenia, na ulicę Fabryczną przyjechali policjanci służby kryminalnej komisariatu II, aby zebrać wszystkie możliwe informacje i przeanalizować sposób działania sprawcy. Już po kilkudziesięciu minutach, bazując na swoim ogromnym doświadczeniu w rozwiązywaniu takich spraw, a także analizując sposób w jaki sprawca działał, wytypowali potencjalnego włamywacza.  Od razu też podjęli działania aby ustalić jego miejsce pobytu, gdyż okazało się, że nie przebywa w miejscu zamieszkania. Gdy policjanci wytypowali miejsce, w którym może przebywać podjęli decyzję o jego zatrzymaniu. Zanim jeszcze weszli do mieszkania, na dachu garażu znajdującego się w głębi podwórka, odnaleźli kosę spalinową, która wyglądem odpowiadała opisowi podanemu przez pokrzywdzonego – informuje podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze. Na miejscu policjanci zatrzymali 35-letniego mężczyznę, znanego policji z innych spraw.

Przyznał się do zarzucanych czynów

Zaskoczony mężczyzna przyznał się do dokonania włamań. – Dzięki doświadczeniu w prowadzeniu takich spraw, a także pracy operacyjnej, policjanci udowodnili mu 17 włamań i usiłowań kradzieży z włamaniem do pomieszczeń gospodarczych, piwnic i samochodów w różnych miejscach Zielonej Góry. Mężczyzna usłyszał 17 zarzutów. Będzie odpowiadał  w warunkach recydywy, a za popełnione przestępstwa grozi kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Łączna wartość skradzionych przez niego przedmiotów to nawet 6500 zł. Policjanci odzyskali część z nich – informuje M. Stanisławska. Mężczyzna przyznał się do wszystkich zarzutów i otrzymał karę bezwzględnego pozbawienia wolności na okres 3 lat i 3 miesięcy oraz obowiązek naprawienia szkody w całości na rzecz wszystkich pokrzywdzonych.

PODZIEL SIĘ

Skomentuj

Please enter your comment!
Please enter your name here